– Wybuch wojny w Ukrainie, a także związany z tym kryzys energetyczny o skali, z jaką do tej pory nie mieliśmy do czynienia, uświadomił chyba wszystkim, jak ważne jest coś, o czym nasz rząd – oraz moje środowisko polityczne – mówi od lat: bezpieczeństwo energetyczne – powiedział wicepremier Jacek Sasin w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Wkrótce powstanie Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego
Dodał, że w ostatnich miesiącach „ upewniamy się, że energetyka – bezpieczeństwo kraju – bezwzględnie musi się opierać na twardych i stabilnych podstawach. Niech to będzie odpowiedź na wątpliwości, jak poważnie mówimy o budowie energetyki jądrowej”.
Dopytywany, czy Polska będzie zmierzała, zgodnie z zapowiedziami, do wybudowania elektrowni jądrowej, odpowiedział, że proces ten wkrótce przyśpieszy. – Temu służy m.in. realizowany w moim resorcie proces wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych i powołania do życia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, co lada moment stanie się faktem. Musimy mieć jednak świadomość, że w polskich warunkach OZE nie zagwarantują nam stabilności, o której mówię – wyjaśnił Sasin.
Pytany o to, ile będziemy mieć w Polsce elektrowni jądrowych, odpowiedział, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z obraną strategią, to do 2040 r. będziemy mieć trzy wielkoskalowe elektrownie jądrowe: dwie rządowe oraz jedną prywatną.
– Pierwsza rządowa powstanie w oparciu o amerykańską technologię na Pomorzu, a lokalizacja drugiej zostanie wyznaczona wkrótce – tłumaczył.
W 2040 r. ok. 73 proc. energii elektrycznej w Polsce będzie pochodzić z atomu oraz OZE.
Elektrownia w Pątnowie lub jej okolicach
Podkreślił, że budowa elektrowni w Pątnowie lub jego najbliższym sąsiedztwie (trwają prace, które mają doprowadzić do wyboru najlepszej lokalizacji) jest pewna.
– O rozmowach mogę powiedzieć, że naprawdę są mocno zaawansowane. Nie przypadkiem PGE oraz ZE PAK powołują po naszej stronie jedną spółkę, która będzie prowadzić dalsze rozmowy z Koreańczykami. Chodzi o dodatkowe usprawnienie i przyspieszenie tego procesu, by móc przechodzić do kolejnych etapów – powiedział Sasin.
Dodał, że można powiedzieć, że „projekt budowy elektrowni jądrowej przez nasze PGE oraz ZE PAK w partnerstwie z koreańskim KHNP idzie bardzo dynamicznie. Strona koreańska, która znana jest przecież ze swej sprawności, jest zaskoczona tym tempem”.
W październiku zeszłego roku podpisany został list intencyjny, „a dla inwestycji jest już przygotowany tzw. raport możliwości, który wstępnie potwierdza, że lokalizacja w Pątnowie jak najbardziej jest możliwa” – dodał wicepremier.
Czytaj też:
Elektrownia jądrowa w Polsce. Spółki podpisały umowęCzytaj też:
Węgry zacieśniają współpracę z Białorusią. Nazywają ją „niezawodnym partnerem"