W piątek na posiedzeniu komitetu rolnego UE miała zapaść decyzja o przeznaczeniu 40 mln euro z unijnej rezerwy na rekompensaty dla rolników, poszkodowanych w związku z nadmiarem ukraińskiego zboża na lokalnych rynkach. Jak podaje RMF FM, decyzja jednak nie zapadnie, została przełożona.
Sprawa się komplikuje
W środę do Komisji Europejskiej trafił list, podpisany przez ministrów rolnictwa 12 państw członkowskich, m.in. Niemiec, Francji, Austrii i Belgii. W liście przedstawiciele krajów domagają się dalszej dyskusji nad problemem i wyjaśnienia, w jaki sposób dokonano podziału 100 mln euro między państwa graniczące z Ukrainą i zmagające się z kryzysem zbożowym.
Zwrócono też uwagę na fakt, że nie wszystkie kraje zdjęły lokalne ograniczenia importu towarów z Ukrainy po tym, jak unijne rozporządzenie wstrzymało napływ niektórych surowców. Polska ze swojego ograniczenia wycofała się 2 maja, kiedy zaczęły obowiązywać przepisy unijne
Ukraina oficjalnie protestuje w sprawie zboża
Pod koniec kwietnia Ukraina przesłała Polsce i Unii Europejskiej oficjalne noty protestacyjne w sprawie ograniczeń w eksporcie ukraińskich produktów rolnych, w tym zboża. Rzecznik ukraińskiego MSZ podkreślił wówczas, że "ograniczenia, bez względu na to, jak bardzo są uzasadnione, są niezgodne z układem stowarzyszeniowym między Ukrainą a UE oraz zasadami i normami jednolitego rynku UE".
Wcześniej Komisja Europejska porozumiała się z przedstawicielami pięciu krajów, które blokują napływ ukraińskich produktów rolnych.
Czytaj też:
Zakaz importu zbóż z Ukrainy. Ministrowie rolnictwa m.in. z Polski i Węgier alarmują Brukselę
Czytaj też:
Zboże techniczne pod lupą skarbówki. Kontrole potwierdzają nieprawidłowości