Wyjazdy do sanatoriów, choć kojarzone są głównie z osobami starszymi, tak naprawdę dedykowane są wszystkim, którzy borykają się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Z takich ośrodków regeneracji korzystają m.in. dzieci i młodzież. Niestety coraz częściej słyszy się o tym, że ceny pobytów we wspomnianych miejscach odstraszają i sprawiają, że mogą sobie na nie pozwolić jedynie majętni.
Opłaty za pobyt w sanatoriach coraz wyższe
Możliwość skorzystania z sanatorium w Polsce mają osoby, które z różnych przyczyn zdrowotnych potrzebują korzystać z odpowiednich zabiegów i mieć dostęp o stałej obserwacji medycznej. Skierowania na takie usługi wystawia lekarz i są one dostępne w ramach NFZ. Niestety sam pobyt na miejscu trzeba opłacić z własnej kieszeni.
Koszty przebywania w ośrodku sanatoryjnym okazują się coraz wyższe. Dla wielu osób to właśnie one są komplikacją i ostatecznie odwodzą od skorzystania z zabiegów, które mogłyby poprawić komfort ich życia oraz zdrowie.
Od maja korzystanie z sanatoriów jest droższe
Pacjenci skierowani do sanatoriów skarżą się, że ceny najbardziej poszybowały na początku maja tego roku. Koszt 21-dniowego pobytu kosztuje około 900 zł. To jednak nie koniec. Kuracjusze muszą mieć dodatkowe pieniądze na korzystanie z telewizora, wymianę ręczników, dostęp czajnika w pokoju czy wypożyczanie leżaków i spacery wokół tężni – w Ciechocinku płaci się jednorazowo 9 zł.
Od 1 maja pobyt w pokoju wieloosobowym bez węzła sanitarnego podrożał o 27,30 zł, zaś najwygodniejsze opcje – pokoje jednoosobowe o wyższym standardzie podrożały aż o 174,30 zł. Kwoty te są zmienne w zależności od sezonu – najdroższej jest oczywiście w sezonie letnim.
Choć osoby przebywające na miejscu nie muszą płacić za zabiegi, to nie wystarczy, by czuć się komfortowo i nie przejmować się wydatkami. Niestety uzdrowiska borykają się ze skutkami inflacji i podwyżki m.in. za energię odbijają się na odwiedzających.
Czytaj też:
Inflacja w UE. Węgry niechlubnym lideremCzytaj też:
14. emerytura na stałe. Maląg: Kryterium dochodowe zostanie