Minister Waldemar Buda wziął udział w Kongresie 590. Zaraz po panelu był gościem Polskiego Radia 24, w którym jasno nakreślił kierunki, w których powinna rozwijać się polska gospodarka.
– 99 proc. paneli fotowoltaicznych pochodzi z Chin. Pytanie, czy musimy się oburzać. Nic nie stoi w miejscu. Tak, jak dziś nie ścigamy się z Niemcami w budowie klasycznych samochodów, tak nie musimy się ścigać na budowę klasycznych paneli fotowoltaicznych, gdy możemy produkować np. panele perowskitowe. Specjalizujmy się w nowych technologiach – powiedział na antenie Polskiego Radia 24 minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
Polska stawia na atom
Szef resortu bardzo jasno wypowiedział się także na temat kierunków rozwoju energetyki. Węgiel na razie zostaje, ale w perspektywie ma zostać zastąpiony atomem.
– Jeśli chodzi o energię, to mamy jasny plan. Podstawa to atom, ten duży i mały. Druga rzecz, to utrzymanie naszych źródeł w postaci węgla, bo to nasza niezależność. Musimy go utrzymać, dopóki sobie nie zabezpieczymy podstawy w postaci atomu. Inna rzecz to gaz, ale tylko w ramach, które są ekonomicznie uzasadnione. Poza tym jest to rozwój OZE – powiedział minister Waldemar Buda.
Bezpieczny kredyt 2 proc.
Minister był także pytany o swój sztandarowy projekt, czyli o Bezpieczny Kredyt 2 proc. Nowy program rządowy wejdzie bowiem w życie z początkiem lipca.
– Dziś największą barierą wchodzenia w dorosłość i zakładania rodziny jest brak mieszkania. Podejmujemy szereg zadań, które mają unormować sytuację na rynku mieszkaniowym, Po pierwsze to uchwalenie Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego. Pracujemy nad tym z samorządami. Druga kwestia, to automatyzacja budów. Po trzecie to ograniczenie sezonowości. Nasz rynek charakteryzuje się bowiem największą sezonowością w Europie. Musimy pokazać, że da się budować także wiosną, czy zimą – powiedział, oceniając sytuację na rynku mieszkaniowym.
Czytaj też:
Müller o Bezpiecznym Kredycie 2 proc.: Jak widzę łzy deweloperów, to jakoś nie ściska mi sercaCzytaj też:
Kredyt 2 proc. już za dwa tygodnie. Za sprawą KNF będzie łatwiej dostępny