„Jedyna sensowna decyzja". Ekspert o decyzji RPP

„Jedyna sensowna decyzja". Ekspert o decyzji RPP

Marek Zuber
Marek Zuber Źródło: Archiwum prywatne
RPP wraca do merytorycznej oceny sytuacji - tak o dzisiejszej decyzji RPP ws. utrzymania stóp procentowych na dotychczasowym poziomie mówi w rozmowie z Wprost.pl ekonomista Marek Zuber.

Dziś zakończyło się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Tym razem gremium zdecydowało o utrzymaniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Tym samym główna referencyjna wynosi 5,75 proc. w skali rocznej.

Zuber o decyzji RPP

– Jedyna sensowna decyzja – tak w rozmowie z Wprost.pl ruch RPP komentuje ekonomista Marek Zuber.

Odnosząc się do prognoz ekonomistów, spośród których wielu oczekiwało obniżki stóp procentowych o 25 punktów bazowych, Zuber podkreśla, że fakt, iż dzisiejsza decyzja RPP zaskoczyła analityków „źle świadczy o Radzie Polityki Pieniężnej". – W przypadku tej Rady Polityki Pieniężnej wszystko jest możliwe, więc równie dobrze mogliśmy spodziewać się dalszego obniżania stóp procentowych – mówi nasz rozmówca.

Przypomnijmy, że obniżka stóp procentowych nastąpiła podczas wrześniowego i październikowego posiedzenia RPP. We wrześniu zdecydowano się na cięcia aż o 75 punktów bazowych, zaś przed miesiącem o 25 punktów bazowych. Tamte decyzje Rady były według Zubera „błędem".

Pytany o to, czy w dzisiejszej decyzji można doszukiwać się kontekstu politycznego (skończyła się kampania wyborcza, skończyły się obniżki stóp procentowych), ekspert stwierdza, że taki kontekst miał miejsce we wrześniu i w październiku. – Dla mnie kontekstem politycznym były obniżki stóp procentowych dokonane w ostatnich miesiącach. Teraz RPP wraca do merytorycznej oceny sytuacji – tłumaczy Zuber.

Obniżki dopiero w połowie 2024 r?

Kiedy można spodziewać się powrotu do obniżek stóp procentowych? Według naszego rozmówcy cięcia powinny nastąpić najwcześniej w połowie przyszłego roku. – Poczekałbym do końca pierwszego półrocza 2024 roku, żeby zobaczyć czy inflacja zaczyna odbijać. Mamy stopę referencyjną na poziomie 5,75 proc. i jeśli inflacja byłaby na poziomie 6 proc., to ta stopa absolutnie nie jest za wysoka – tłumaczy Zuber.

– Powstrzymałbym się przynajmniej na pół roku z obniżką stóp procentowych, chyba, że wydarzy się coś co obniży inflację grubo poniżej 5 proc., w okolicach celu inflacyjnego – dodaje.

Inflacja poniżej 5 proc?

Ekonomista prognozuje, że pod koniec roku inflacja znajdzie się na poziomie 6 proc. W pierwszym kwartale, w przypadku utrzymania tarczy antyiflacyjnej ma ona szasne zejść do poziomu poniżej 5 proc. Według Zubera istotne jest to co wydarzy się w kolejnych miesiącach.

– Pytanie co wydarzy się później, czy dojdzie do odbicia inflacji? To że ona dzisiaj spada to jest efekt przede wszystkim spadku cen surowców, spadku cen żywności na świecie, efektu bazy i po części podwyżek stóp procentowych i tego, że przez rok mieliśmy realny spadek wynagrodzeń. W przyszłym roku nie należy oczekiwać dalszych obniżek cen surowców, nie należy oczekiwać dalszego spadku cen żywności, a efekt bazy będzie działał w drugą stronę – tłumaczy rozmówca Wprost.pl.

– Decydując teraz o wysokości stóp procentowych wpływamy na to się będzie działo za dwa-trzy kwartały, czyli właśnie w tym newralgicznym okresie. Dlatego ja bym stóp procentowych nie obniżał – dodaje.

Czytaj też:
Wiceminister prognozuje inflację na poziomie 7 proc., ekonomista ostrzega przed tym, że będzie z nami na długo
Czytaj też:
RPP. Wiadomo, kto chciał obniżki stóp procentowych aż o 75 pb we wrześniu