W styczniu 2020 roku prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na Polkomtel, operatora sieci Plus, karę w sprawie zwracania klientom ofert prepaidowych niewykorzystanych środków. Zastrzeżenia regulatora wzbudziła praktyka polegająca na tym, że użytkownik tzw. Taryfy elastycznej na kartę po doładowaniu za 50 zł może przez 90 dni wykonywać połączenia. Jeśli nie zużyje całej kwoty i nie doładuje ponownie karty, pozostałe pieniądze przepadną, chyba że złoży reklamację. Wtedy jednak nie dostanie pieniędzy na rachunek bankowy, tylko na konto klienta w Plusie – relacjonuje serwis Wirtualne Media.
Polkomtel ukarany przez UOKiK. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego
Rozwiązanie to było krzywdzące dla klientów, którzy rezygnowali z usług Plusa i przenosili numer do innej sieci – punkty zapisane na koncie przepadały.
Prezes Urzędu Tomasz Chróstny nakazał Polkomtelowi zakończyć takie praktyki, zapłacić 20,43 mln zł grzywny i opublikować jego decyzję na swojej stronie internetowej. Plus nie zgodził się z decyzją. W oświadczeniu skierowanym do mediów przekonywał, że zakwestionowane działania nie są sprzeczne z obowiązującymi w Polsce regulacjami.
„Obecnie nie ma regulacji, które wyróżniałyby usługi telekomunikacyjne od innych, szeroko stosowanych w polskiej gospodarce usług przedpłaconych (bony, talony, opłaty za parkowanie – np. wykupujemy opłatę za parkowanie z góry na 60 minut i jeśli parkujemy tylko 50 minut, to nie przysługuje nam zwrot opłaty za pozostałe 10 minut itd.)” – czytamy w komunikacie.
Sprawa trafiła do sądu, a finalnie zakończyła się w Sądzie Najwyższym, który uznał, że operator telefonii komórkowej podlega jednak innym regulacjom niż parking. Tym samym Polkomtel musi zapłacić zasądzoną karę.
Czytaj też:
Fatalna sytuacja Poczty Polskiej. Trudne rozmowy z rządemCzytaj też:
Aspiracje za miliardy. Sipiński: rozmowy o CPK przypominają hiszpańskie zdanie pytające