Były prezes PPL o projekcie CPK: Otworzymy prawie pełne lotnisko

Były prezes PPL o projekcie CPK: Otworzymy prawie pełne lotnisko

Projekt CPK
Projekt CPK Źródło: materiały prasowe
Dłuższy czas realizacji i nieco mniejsza przepustowość lotniska – takie zmiany nowe władze wprowadziły do projektu CPK. – Właściwie otworzymy lotnisko prawie pełne, natychmiast będzie trzeba myśleć o jego rozbudowie, bo to są procesy, które trzeba liczyć w latach – powiedział w wywiadzie dla Wprost.pl Stanisław Wojtera, były prezes Polskich Portów Lotniczych.

Centralny Port Komunikacyjny będzie realizowany, choć w nieco zmienionej formule. – Mówi się o tym, że ma to być lotnisko na 34 mln pasażerów. Zgodnie z prognozami w tym czasie będziemy mieli potencjał ruchu lotniczego na 30 mln. Właściwie otworzymy lotnisko prawie pełne, natychmiast będzie trzeba myśleć o jego rozbudowie, bo to są procesy, które trzeba liczyć w latach — powiedział w wywiadzie dla Wprost.pl Stanisław Wojtera, były prezes Polskich Portów Lotniczych.

Planować z wyprzedzeniem

Projekt portu lotniczego, jaki ma powstać w ramach CPK, zaczął się kurczyć jeszcze za czasu poprzedniego rządu. Według wstępnych planów, ogłaszanych jeszcze przed pandemią COVID-19 w pierwszym etapie lotnisko miało mieć przepustowość 50, a docelowo nawet 100 mln pasażerów.

– Tak na prawdę nikt poważnie nie mówił o takich wolumenach. Raczej chodziło o to, żeby zrobić rezerwę terenową, wykupić areał, który pozwoliłby w jakiejś dalekiej przyszłości myśleć o rozbudowie lotniska, być może w takim zakresie i w takich funkcjach, o których dzisiaj jeszcze nie wiemy, że będą. Podam przykład. Dziś lotnisko we Frankfurcie rozbudowuje się korzystając z terenów zakupionych w latach 70. Nikt nie myślał o tym, żeby od razu budować lotnisko na 100 mln pasażerów, ono miało być w pierwszym etapie na 40 mln, z możliwością rozbudowy do 60. Czy to jest tak bardzo dużo? To jest mniej więcej tyle, ile budują Portugalczycy, ile buduje Wiedeń, znacznie mniej, niż wybudowała Turcja – powiedział Stanisław Wojtera.

Co dalej z lotniskiem Chopina

W kontekście CPK wiele mówi się także o przyszłości lotniska Chopina w Warszawie. Port ma być co prawda w najbliższych latach rozbudowywany, ale ponieważ położony jest praktycznie w centrum miasta, jego możliwości rozbudowy są bardzo niewielkie.

– Z całą pewnością ruch cywilny musi być przełożony na CPK. To jest jedyny sens ekonomiczny istnienia CPK, bez takiego przeniesienia linie lotnicze zostaną na Okęciu, gdzie mają 7 kilometrów do centrum. Jest to też wspaniały teren, dobrze skomunikowany, który mógłby być nową, piękną częścią stolicy. Uważam, że warto rozważyć zamknięcie tego lotniska – powiedział Stanisław Wojtera.

Czytaj też:
Opozycja grzmi ws. „niemieckiego CPK”. Zaatakowali rząd Tuska
Czytaj też:
Marcin Piątkowski dla „Wprost”: Polska ciągle gra poniżej swoich możliwości