Niemcy zazdroszczą Polsce. Mają apetyty na plan Tuska

Niemcy zazdroszczą Polsce. Mają apetyty na plan Tuska

Dodano: 
Niemcy
Niemcy Źródło: Shutterstock
„Podczas gdy niemiecka gospodarka kurczy się, Polska notuje jeden z największych wzrostów gospodarczych w UE. Jednak ekonomiczne sukcesy wschodniego sąsiada nie przez wszystkich w Niemczech są dostrzegane” – pisze „Deutsche Welle”. Czy to efekt planu Tuska?

– Polskę trzeba postrzegać jako silny gospodarczo kraj. Niestety, nie do wszystkich to jeszcze dotarło – powiedziała cytowana przez „Deutsche Welle”(DW) Cathrina Claas-Mühlhäuser, przewodnicząca Komisji ds. Stosunków Gospodarczych z Europą Wschodnią (Ost-Ausschuss der deutschen Wirtschaft). Wypowiedź przewodniczącej padła podczas odbywającej się 11 lutego konferencji prasowej w Berlinie, czyli dzień po wystąpieniu premiera Donalda Tuska na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych i zapowiedziach „Roku przełomów”.

Nie tylko efekt planu Tuska

– W Polsce inwestycje w roku 2025 to będzie ponad 650 miliardów złotych i jesteśmy przekonani w rządzie, że to jest ostrożny szacunek. Dzisiaj właściwie mógłbym (...) powiedzieć, że będzie bliżej 700 mld niż 650. To jest kwota rekordowa, takiej nie było jeszcze w historii polskiej gospodarki – powiedział w poniedziałek Donald Tusk.

Czytaj też:
Giełda reaguje na zapowiedzi Tuska. Padają rekordy

Słowa szefa polskiego rządu zrobiły wrażenie za zachodnią granicą, jednak to nie tylko deklaracja premiera wpłynęła na chęć zacieśniania współpracy z Polską. Jak zauważa „DW”, „przez wiele lat niemieckie kontakty gospodarcze zdominowane były przez współpracę z Rosją. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę niemieckie firmy zaczęły szukać nowych rynków zbytu oraz inwestować mocniej tam, gdzie już wcześniej były obecne”.

Niemiecki serwis wylicza, że w ciągu ostatnich dwóch lat obroty handlowe z Rosją zmalały o połowę i wyniosły w ubiegłym roku zaledwie 9,4 mld euro. Tymczasem całkowity wolumen obrotów handlowych z Polską to w 2024 r. blisko 172 mld euro.

„Polska była tym samym po raz kolejny piątym co do wielkości partnerem gospodarczym Niemiec. Jeśli chodzi zaś o rynek zbytu dla niemieckich towarów, Polska wyparła w 2024 r. Chiny z czwartego miejsca” – przypomina „DW”.

Polsko-niemiecki motor gospodarczy

Komisja, której przewodniczy Cathrina Claas-Mühlhäuser, zrzesza niemiecki biznes i jest uważana za ważną organizację lobbującą na rzecz promocji stosunków gospodarczych między Niemcami a Europą Środkowo-Wschodnią, a także Azją Centralną.

„DW” podkreśla, że jej członkowie chcą, aby współpraca między Niemcami a Polską stała się priorytetem dla nowego rządu w Berlinie. Serwis wskazuje na słowa przewodniczącej Claas-Mühlhäuser, która nawołuje do utworzenia „polsko-niemieckiego motoru” w UE.

„Bilateralna współpraca powinna skupiać się m.in. na kwestiach bezpieczeństwa i gospodarki, a także odbudowy Ukrainy i pozyskaniu nowych rynków zbytu” – pisze „DW”.

Czytaj też:
Wystąpienie Tuska miało drugie dno? „Gest kampanijny”

Niemcy boją się efektu Traumpa

Niemiecki serwis cytuje także słowa Michaela Harmsa, dyrektora zarządzającego Komisji.

– Musimy sprawić, aby z kontroli granicznych wyłączony był ruch towarów. Dla uprzemysłowionego kraju, jakim są Niemcy, to utrudnienie, które prowadzi do opóźnień. Podobnie jak u dostawców – powiedział Harms.

Zdaniem „DW” apel o utrzymanie dla przepływu towarów otwartych granic wewnątrz UE to efekt zapowiadanych przez Donalda Trumpa wysokich ceł.

Czytaj też:
Rossmann nie do pobicia. Tam kupują Polacy
Czytaj też:
Poważne zmiany u czołowego polskiego przewoźnika. Rada Nadzorcza LOT podjęła decyzję

Źródło: WPROST.pl / Deutsche Welle