Ustawa z listopada 2009 roku autorstwa posłów PO zakłada, że środki zgromadzone w SKOK-ach mają podlegać publicznemu nadzorowi państwowemu; kompetencje nadzorcze zostaną przesunięte z Kasy Krajowej SKOK do Komisji Nadzoru Finansowego. Nadzór KNF nad SKOK-ami będzie podobny jak w przypadku banków. Wszystkie kasy będą musiały przejść obowiązkowy audyt finansowy, KNF będzie udzielała licencji na działanie SKOK-ów. Zgoda Komisji będzie konieczna dla powołania szefa Kasy Krajowej SKOK. Twórcy ustawy argumentowali, że głównym jej celem jest zwiększenie m.in. bezpieczeństwa oszczędności ulokowanych w SKOK-ach przez członków kas, a podstawowym ku temu środkiem jest poddanie SKOK-ów kontroli KNF.
Na początku grudnia 2009 r. prezydent Lech Kaczyński wystąpił do TK o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów ustawy. Argumentował, że ustawa "zbyt dalece ingeruje w samorządność i niezależność Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych". "Zdaniem prezydenta przy uchwalaniu ustawy nie zostały zachowane zasady obowiązujące przy tworzeniu prawa oraz naruszone zostały fundamentalne zasady konstytucyjne, w tym przede wszystkim zasada wolności zrzeszania, zasada zaufania obywateli i ich organizacji do państwa, zasada przyzwoitej legislacji, zasada wolności gospodarowania, zasada ochrony własności oraz zasada równości wobec prawa" - tak prezydencka kancelaria uzasadniała zastrzeżenia Lecha Kaczyńskiego.
Obecnie obowiązująca ustawa o SKOK z 1995 r. głosi, że organem nadzorczym wobec SKOK-ów jest Kasa Krajowa SKOK.
zew, PAP