W opinii wicepremiera trudno nazwać prywatyzacją sytuację, kiedy planuje się sprzedaż polskiej firmy - w której kapitał państwowy ma znaczący wpływ - koncernowi, w całości należącemu do obcego państwa. - Polski rząd potrafi równie dobrze zarządzać firmami energetycznymi, jak rząd francuski - podkreślił szef resortu gospodarki. Zdaniem Pawlaka nie należy się spieszyć ze sprzedażą polskich firm energetycznych, które są rentowne i dochodowe. - Jeśli nie ma dobrej oferty kupna Enei, to lepiej pozostawmy ją w ręku polskiego skarbu państwa - zaznaczył.
Minister skarbu Aleksander Grad poinformował we wtorek, że resort skarbu zbliża się podjęcia finalnych decyzji w sprawie sprzedaży pakietu akcji Enei. Zgodnie z harmonogramem przyjętym przez resort skarbu, negocjacje z francuskim Electricite de France (EDF) mają zakończyć się 31 marca.
W drugiej połowie października 2010 roku resort skarbu wybrał dwóch inwestorów do negocjacji równoległych ws. sprzedaży 51 proc. akcji Enei. Ministerstwo prowadziło negocjacje z Kulczyk Holding i francuskim koncernem GDF Suez. Wcześniej oferty złożyły także francuski EDF i czeski EPH. Do 3 listopada wyłączność na negocjacje miał Kulczyk Holding, a obecnie - EdF. W połowie marca wiceminister skarbu Jan Bury mówił, że najważniejszym kryterium wyboru inwestora dla Enei będzie cena za sprzedawane akcje, a drugim - inwestycja dotycząca budowy bloku węglowego w Kozienicach o mocy 1000 MV. Bury zapowiadał, że jeżeli oferta EdF nie będzie satysfakcjonująca pod względem cenowym i inwestycyjnym, to resort nie wyklucza możliwości powrotu do negocjacji równoległych.
Przychody ze sprzedaży netto Grupy Kapitałowej Enea wyniosły w 2010 r. ponad 7,8 mld zł, a zysk netto wyniósł ponad 621 mln zł.pap, ps