Statystycy odnotowują, że niemiecki eksport zwiększył się wprawdzie od kwietnia do czerwca o 2,3 proc., jednak jeszcze silniejszy był wzrost importu - 3,2 proc. - Odczuwalny był tu efekt rezygnacji Niemiec z energii atomowej. Prawie nie eksportowano energii elektrycznej, ale trzeba było ją w większym stopniu importować, aby zaspokoić zapotrzebowanie - ocenił Destatis. Dodał, że nadwyżka importu nad eksportem "negatywnie wpłynęła na produkt krajowy brutto".
Po marcowej katastrofie w japońskiej elektrowni atomowej Fukushima niemiecki rząd wycofał się z wcześniejszych planów wydłużenia o średnio 12 lat okresu eksploatacji reaktorów i zdecydował o natychmiastowym wyłączeniu siedmiu najstarszych elektrowni jądrowych sprzed 1980 roku oraz trapionej awariami elektrowni Kruemmel w Szlezwiku-Holsztynie. Reaktory pozostałych dziewięciu elektrowni będą stopniowo wygaszane w latach 2015-2022.
Do wyhamowania wzrostu niemieckiej gospodarki przyczyniła się również niższa konsumpcja. Wydatki na prywatną konsumpcję spadły w drugim kwartale o 0,7 proc. - po raz pierwszy od kryzysowego roku 2009. Jak ocenili statystycy, na zachowania konsumentów wpływ miały rosnące ceny energii jak również niepewność, związana z międzynarodowym kryzysem zadłużenia.
pap, ps