- Reformę systemu emerytalnego zaproponowaną przez premiera Donalda Tuska uważamy za ważny element stabilizacji finansów publicznych - powiedział poseł. Zaznaczył jednak, że PSL zdaje sobie sprawę z tego, jakie kontrowersje budzi projekt podwyższenia wieku emerytalnego i zrównania go dla kobiet i mężczyzn. - Wiemy też, że nowe zaproponowane regulacje nie cieszą się poparciem większości Polaków, a mimo tego gotowi jesteśmy je poprzeć - zadeklarował Smolarz. Dodał, że PSL składa własne propozycje zmian do ustawy, ale ich nie omówił.
Smolarz mówił, że w 1998 r. posłowie AWS i Unii Wolności bezkrytycznie zachwalali ówczesną reformę emerytalną, używając przy tym argumentów podobnych do tych, które można usłyszeć dziś. Poseł przestrzegł "przed opiniami osób, które w przeszłości wielokrotnie dowiodły, że zbyt często się mylą".
Wskazał, że gdyby spełniły się obietnice składane podczas reformy systemu emerytalnego w 1999 r., nie byłoby konieczności wprowadzania obecnych zmian. - Klub PSL uważa, że obecne rządowe propozycje zmian to nie koniec, lecz początek zmian, których celem jest budowa nowoczesnego i sprawiedliwego systemu zabezpieczenia społecznego, z którym będzie się utożsamiała większość Polaków - poinformował.
Smolarz ostrzegł, że mechaniczne podniesienie i wyrównanie wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn oraz zmiany w systemie emerytur mundurowych mogą okazać się nietrwałe, jeśli nie zostaną obudowane przepisami, które uczynią warunki pracy w Polsce "bardziej znośnymi". Poinformował, że dlatego PSL pracuje nad rozwiązaniami, które nazwał "pakietem społecznym".
- Będziemy przedstawiali je Sejmowi i opinii publicznej i liczymy, że choć część z nich zostanie przyjęta. Zachęcamy opozycję do podjęcia podobnego wysiłku. Tylko w taki sposób można prowadzić reformy - oświadczył. Dodał, że według PSL problemem nie jest ustawowy wiek, w którym należy kończyć aktywność zawodową, lecz "dostępność pracy, wysokość wynagrodzenia, długość urlopu, poziom opieki zdrowotnej i dziesiątki innych czynników".
mp, pap