Mimo podpisania największego kontraktu zbrojeniowego zawartego w ostatnich 8 latach rada nadzorcza Bumaru odwołała prezesa Edwarda Nowaka. Przyczyny pozostają oficjalnie niewyjaśnione. Sam zainteresowany komentuje: „Znalazłem się na liście prezesów do odwołania”.
Rada nadzorcza Bumaru, największej firmy zbrojeniowej w kraju, zatwierdziła we wtorek kontrakt na dostawę do Indii 204 wozów zabezpieczenia technicznego wyceniany łącznie nawet na 275 mln dol. Nie przeszkodziło jej to jednocześnie odwołać prezesa spółki. ? Nie wyobrażałem sobie, że nagrodą za podpisanie największego kontraktu zbrojeniowego zawartego w ostatnich 8 latach może być dymisja. Ale od kilku miesięcy miałem świadomość, że po zmianie w Ministerstwie Skarbu znalazłem się na liście prezesów do odwołania. W spółce od wielu miesięcy trwały rozmaite kontrole, które odbierałem jako nagonkę na mnie ? powiedział PAP Nowak.
Wśród spekulacji na temat odwołania jako przyczynę wskazuje się konflikt Nowaka z radą nadzorczą. Miał on powstać po tym, jak były prezes osobiście forsował i podpisał umowę z indyjskim koncernem Beml, ignorując urzędnicze zastrzeżenia dotyczące opłacalności przedsięwzięcia i wyśrubowanych terminów wykonania. Nie zadbał też o aprobatę rady nadzorczej dla kontraktu, czym naruszył korporacyjne zasady.
Grupę Bumar tworzą: Bumar sp. z o.o., która jest podmiotem dominującym, oraz 40 spółek, w tym zależne, stowarzyszone oraz zagraniczne. Specjalizuje się ona w sprzęcie radarowym, rakietowym i amunicji, wozach bojowych oraz indywidualnym wyposażeniu żołnierzy.
Edward Nowak odchodzi w pierwszym roku swojej drugiej 3-letniej kadencji. Wcześniej był m.in. wiceministrem gospodarki, prezesem spółki giełdowej Zasada SA, później przez wiele lat prowadził prywatną firmę zajmującą się restrukturyzacjami przedsiębiorstw. Doświadczenie pozwoliło mu z powodzeniem przeprowadzić głęboką restrukturyzację holdingu. ? Teraz chcę odpocząć, te cztery lata były bardzo pracowite. Zostawiam Bumar zrestrukturyzowany na wzór firm zachodnich i zwiększający sprzedaż eksportową ? dodaje. Przeciwnicy zarzucają mu brak skuteczności w zabieganiu o wojskowe zamówienia, a państwowy właściciel ? niedostateczne starania o nowe produkty i innowacje.
Rada nadzorcza spółki odwołała jedynie prezesa, niewykluczone jednak są dalsze zmiany w zarządzie Bumaru. Następca Nowaka zostanie wyłoniony w konkursie. Do tego czasu obowiązki prezesa powierzono wiceprezesowi Mariuszowi Andrzejczakowi.
Wśród spekulacji na temat odwołania jako przyczynę wskazuje się konflikt Nowaka z radą nadzorczą. Miał on powstać po tym, jak były prezes osobiście forsował i podpisał umowę z indyjskim koncernem Beml, ignorując urzędnicze zastrzeżenia dotyczące opłacalności przedsięwzięcia i wyśrubowanych terminów wykonania. Nie zadbał też o aprobatę rady nadzorczej dla kontraktu, czym naruszył korporacyjne zasady.
Grupę Bumar tworzą: Bumar sp. z o.o., która jest podmiotem dominującym, oraz 40 spółek, w tym zależne, stowarzyszone oraz zagraniczne. Specjalizuje się ona w sprzęcie radarowym, rakietowym i amunicji, wozach bojowych oraz indywidualnym wyposażeniu żołnierzy.
Edward Nowak odchodzi w pierwszym roku swojej drugiej 3-letniej kadencji. Wcześniej był m.in. wiceministrem gospodarki, prezesem spółki giełdowej Zasada SA, później przez wiele lat prowadził prywatną firmę zajmującą się restrukturyzacjami przedsiębiorstw. Doświadczenie pozwoliło mu z powodzeniem przeprowadzić głęboką restrukturyzację holdingu. ? Teraz chcę odpocząć, te cztery lata były bardzo pracowite. Zostawiam Bumar zrestrukturyzowany na wzór firm zachodnich i zwiększający sprzedaż eksportową ? dodaje. Przeciwnicy zarzucają mu brak skuteczności w zabieganiu o wojskowe zamówienia, a państwowy właściciel ? niedostateczne starania o nowe produkty i innowacje.
Rada nadzorcza spółki odwołała jedynie prezesa, niewykluczone jednak są dalsze zmiany w zarządzie Bumaru. Następca Nowaka zostanie wyłoniony w konkursie. Do tego czasu obowiązki prezesa powierzono wiceprezesowi Mariuszowi Andrzejczakowi.