Rządowy program „Mieszkanie dla młodych” rusza w styczniu 2014 r. i przez kolejne 5 lat będzie wspierać młodych Polaków milionowymi dopłatami do kredytów. Ma pomóc osobom do 35.roku życia w zakupie pierwszego nowego mieszkania. Na ile następca „Rodziny na Swoim” okaże się efektywny? Pojawiają się kolejne wątpliwości.
Zadaniem programu „Mieszkanie dla młodych” będzie finansowe wsparcie młodych ludzi do 35. roku życia przy zakupie ich pierwszego mieszkania. Beneficjentami rządowego programu mogą być single, rodziny oraz rodziny z dziećmi – które otrzymają o połowę wyższe dopłaty. Ponadto jeśli w ciągu pięciu lat od zakupu mieszkania urodzi się kolejne dziecko, rodzina otrzyma dodatkowe 5 proc., czyli łącznie pomoc państwa wyniesie 20 procent.
O dopłatę mogą się ubiegać młodzi ludzie kupujący nowe mieszkanie od dewelopera lub osoby, które zdecydują się na budowę domu jednorodzinnego.
Rodzina bezdzietna oraz single otrzymają od państwa pomoc w wysokości 10 proc. ceny mieszkania, zaś rodziny z dziećmi mogą uzyskać dofinansowanie rzędu 20 proc.
Dopłatą ma być objęte maksymalnie 50 m kw. mieszkania lub domu o powierzchni odpowiednio do: 75 m kw. i 100 m kw.
Wsparcie państwa dla osób budujących dom jednorodzinny w systemie gospodarczym miałoby polegać natomiast na możliwości odzyskania części VAT za materiały użyte do budowy, gdyż należy pamiętać, że dla osób nie objętych programem od stycznia 2014 wydatki na materiały budowlane nie podlegają zwrotowi VAT.
Największe wątpliwości w podpisanej 31 października przez Prezydenta Bronisława Komorowskiego ustawie Mieszkanie dla młodych budzi zapis, że dofinansowaniem kredytów objęte będą tylko mieszkania na rynku pierwotnym. Rodzi to problem głównie dla młodych mieszkańców mniejszych miejscowości, którzy chętnie kupili by tańsze mieszkania z rynku wtórnego – oceniają eksperci rynku nieruchomości.
Kolejną zagadką jest uzyskanie kredytu przez młodych ludzi zatrudnionych na umowy śmieciowe.
Ustawa wprowadza też limity cenowe za metr kwadratowy mieszkania, które będzie mogło być objęte programem. Zdaniem ekspertów, najtrudniej o rządową dopłatę będzie w Krakowie, Warszawie i Wrocławiu. Tam ceny transakcyjne lokali znacznie przewyższają limity ustawowe.
Porównując ceny lokali znajdujących się obecnie w ofercie deweloperskiej z tabelą limitów MdM widać znaczne różnice. Na przykład dla Warszawy założono limit w wysokości 5541,5 zł/ mkw., podczas gdy średnia cena nowego mieszkania w standardzie deweloperskim na koniec II kwartału kształtowała się tam na poziomie 7800 zł/ mkw..
Program "Mieszkanie dla młodych" ma obowiązywać do 2018 r., a po ocenie skutków programu przez rząd zostanie rozważona możliwość jego ewentualnego przedłużenia. W 2014 r. środki na program mają wynieść 600 mln zł.
Wielu ekspertów program „Mieszkanie dla młodych” to w rzeczywistości projekt wizerunkowy "rządu, który troszczy się o młodych". Program ten nie bierze pod uwagę młodych osób, których absolutnie nie stać na nowe mieszkanie od dewelopera. Biorąc pod uwagę, że wskaźnik bezrobocia wśród absolwentów przekroczy w 2013 roku próg 30 proc. – jak wynika z prognoz Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami – to program „Mieszkanie dla młodych” raczej skierowany jest do zamożnych ze stałymi, solidnymi dochodami, którzy i tak by kupili mieszkanie.
ksz
O dopłatę mogą się ubiegać młodzi ludzie kupujący nowe mieszkanie od dewelopera lub osoby, które zdecydują się na budowę domu jednorodzinnego.
Rodzina bezdzietna oraz single otrzymają od państwa pomoc w wysokości 10 proc. ceny mieszkania, zaś rodziny z dziećmi mogą uzyskać dofinansowanie rzędu 20 proc.
Dopłatą ma być objęte maksymalnie 50 m kw. mieszkania lub domu o powierzchni odpowiednio do: 75 m kw. i 100 m kw.
Wsparcie państwa dla osób budujących dom jednorodzinny w systemie gospodarczym miałoby polegać natomiast na możliwości odzyskania części VAT za materiały użyte do budowy, gdyż należy pamiętać, że dla osób nie objętych programem od stycznia 2014 wydatki na materiały budowlane nie podlegają zwrotowi VAT.
Największe wątpliwości w podpisanej 31 października przez Prezydenta Bronisława Komorowskiego ustawie Mieszkanie dla młodych budzi zapis, że dofinansowaniem kredytów objęte będą tylko mieszkania na rynku pierwotnym. Rodzi to problem głównie dla młodych mieszkańców mniejszych miejscowości, którzy chętnie kupili by tańsze mieszkania z rynku wtórnego – oceniają eksperci rynku nieruchomości.
Kolejną zagadką jest uzyskanie kredytu przez młodych ludzi zatrudnionych na umowy śmieciowe.
Ustawa wprowadza też limity cenowe za metr kwadratowy mieszkania, które będzie mogło być objęte programem. Zdaniem ekspertów, najtrudniej o rządową dopłatę będzie w Krakowie, Warszawie i Wrocławiu. Tam ceny transakcyjne lokali znacznie przewyższają limity ustawowe.
Porównując ceny lokali znajdujących się obecnie w ofercie deweloperskiej z tabelą limitów MdM widać znaczne różnice. Na przykład dla Warszawy założono limit w wysokości 5541,5 zł/ mkw., podczas gdy średnia cena nowego mieszkania w standardzie deweloperskim na koniec II kwartału kształtowała się tam na poziomie 7800 zł/ mkw..
Program "Mieszkanie dla młodych" ma obowiązywać do 2018 r., a po ocenie skutków programu przez rząd zostanie rozważona możliwość jego ewentualnego przedłużenia. W 2014 r. środki na program mają wynieść 600 mln zł.
Wielu ekspertów program „Mieszkanie dla młodych” to w rzeczywistości projekt wizerunkowy "rządu, który troszczy się o młodych". Program ten nie bierze pod uwagę młodych osób, których absolutnie nie stać na nowe mieszkanie od dewelopera. Biorąc pod uwagę, że wskaźnik bezrobocia wśród absolwentów przekroczy w 2013 roku próg 30 proc. – jak wynika z prognoz Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami – to program „Mieszkanie dla młodych” raczej skierowany jest do zamożnych ze stałymi, solidnymi dochodami, którzy i tak by kupili mieszkanie.
ksz