– Jeśli chodzi o transakcję przejęć aktywów finansowych w Polsce, to od dłuższego czasu co roku dokonujemy jakiejś transakcji - mniejszej lub większej. [...] Spodziewam się, że w roku 2020 również jakieś aktywo finansowe zostanie przejęte przez nasz bank, chyba, że uznamy, iż pomimo tego, że jest wystawione na sprzedaż, to nie będzie nam odpowiadało ze względów czy to jakościowych, czy to cenowych – powiedział Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP.
Powtórzył, że PKO BP jest zainteresowany przejęciem atrakcyjnych aktywów finansowych na poziomie ponad 100 mld zł. Jagiełło wskazał, że dotyczy to zarówno kwestii jakościowych, jak i ilościowych, ale wówczas bardzo ważny jest element cenowy.
mBank spełnia oczekiwania
– mBank jest bankiem dużym, spełnia nasze wcześniejsze oczekiwania dotyczące rozmiarów finansowych, czyli aktywów powyżej 100 mld zł. Naturalnie, będziemy się temu przyglądali. Przyglądanie nie oznacza od razu chęci konsumpcji – zaznaczył także prezes, pytany o zainteresowanie PKO BP przejęciem mBanku.
Prezes poinformował, że proces koncentracji na polskim rynku bankowym będzie postępował.
– Na rynku polskim będzie postępowała koncentracja banków. Obecna fala, która nas czeka dotyczy banków europejskich, ponieważ proces, który nazywa się Bazylea III albo Bazylea IV będzie zmuszał banki europejskie do prób poszukiwania kapitału i mogą to robić na dwa sposoby - pierwszy bardzo trudny poprzez emisję nowych akcji [...] albo drugi poprzez delewaryzację - zmniejszenie aktywów ważonych ryzykiem. To może dotyczyć innych [niż mBank] banków europejskich obecnych w Polsce, które będą chciały sprostać wymogom Bazylei IV poprzez wyjście z Polski – powiedział Jagiełło. – To będzie proces, to nie będzie jednorazowa rzecz i w tym sensie wycena mBanku może być takim benchmarkiem dla potencjalnych wycen innych banków, jeśli uznają, że to jest jedyny sposób na podwyższenie kapitałów, którego będzie wymagała Bazylea IV – podkreślił.
Czytaj też:
Alior wraz z PZU ustawiły się w kolejce do kupna mBanku