Norweski rząd wycofał się z przyznania Polsce finansowania z Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego, czyli tak zwanych funduszy norweskich. Chodzi o 700 mln koron, czyli 292 mln zł, które miało otrzymać Ministerstwo Sprawiedliwości. Polska jest największym beneficjentem środków z funduszy. Na lata 2014-2021 przyznano nam aż 8 mld koron, czyli ok. 3,35 mld zł. Kwota rozdzielona jest w czasie i na różne programy. Ten, który został właśnie zawieszony, był dopiero w przygotowaniu.
„Niezależne sądy warunkiem prawidłowego funkcjonowania demokracji”
„Norwegia jest zaniepokojona rozwojem praworządności w Polsce. Niezależne sądy są warunkiem prawidłowego funkcjonowania demokracji i obrony podstawowych praw człowieka” – czytamy w oficjalnym komunikacie rządu norweskiego.
„W świetle ostatnich wydarzeń w Polsce i decyzji administracji sądowej jasne jest, że władze norweskie nie podpiszą umowy z Polską w sektorze wymiaru sprawiedliwości finansowanym z funduszy EOG, zgodnie z tym, co przedstawiono obecnie. Jest to silny sygnał dla polskich władz, który świadczy o trosce rządu norweskiego o rozwój praworządności i niezależności sądów w Polsce” – powiedział sekretarz stanu Audun Halvorsen.
Przyznanie funduszy dla Ministerstwa Sprawiedliwości ma zostać ponownie ocenione. Zapewniono jednak, że wstrzymanie wypłaty środków dla resortu nie wpłynie na pozostałe programy realizowane w ramach funduszy norweskich.
„Nie otrzymaliśmy informacji”
Do sprawy odniosło się Ministerstwo Sprawiedliwości. W przesłanym komunikacie czytamy na przykład, że... resort nic o tym nie wie.
„Ministerstwo Sprawiedliwości nie otrzymało oficjalnej informacji o wycofaniu się Norweskiej Administracji Sądów z udziału w programie finansowanym ze środków norweskich. Norweska Administracja Sądów jako jeden z trzech partnerów programu (obok norweskiego Ministerstwa Sprawiedliwości i Porządku Publicznego oraz Norweskiej Służby Więziennej) uczestniczyła we współpracy w obszarze „Sądownictwo” który dotyczył min. kwestii związanych ze szkoleniem sędziów, mediacją, poradnictwem obywatelskim. Wartość przedsięwzięć w tym obszarze to ok. 11 mln Euro. Polska i Norweska strona kontynuują negocjacje nad umową w sprawie programu, by w jak najlepszy sposób wykorzystać przyznane nam 70 mln euro”– czytamy w nadesłanym komunikacie.
Co więcej, w komunikacie zaznaczono, że Polska również ma wątpliwości do stanu praworządności w Norwegii.
„Polska również zgłasza uwagi do stanu praworządności w Norwegii. Dotyczy to krytycznej oceny praktyki norweskich sądów aprobujących odbieranie dzieci biologicznym rodzicom przez norweskie instytucje opiekuńcze (Barnavernet). Mamy mocne wsparcie w tej sprawie w orzeczeniach wydanych przez EPTCz w Strasburgu a dotyczących właśnie Norwegii. Bronimy i będziemy bronić polskich dzieci i ich rodziców, gdy łamane będą ich prawa na terenie każdego kraju również Norwegii. Na nasze stanowisko nie wpłynie fakt, że Norweska Administracja Sądów ewentualnie wycofa się ze współpracy”– napisało Ministerstwo Sprawiedliwości.
Czytaj też:
„GW” pisze o niejasnych powiązaniach żony Ziobry. Kotecka zaprzecza i zapowiada pozew