Emilewicz: Czeka nas poważny kryzys. Będzie inny niż dotychczasowe

Emilewicz: Czeka nas poważny kryzys. Będzie inny niż dotychczasowe

Jadwiga Emilewicz
Jadwiga Emilewicz Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Takiego kryzysu jeszcze nie było. Takie wnioski można wyciągnąć ze słów Jadwigi Emilewicz. Jej zdaniem, rząd czeka mnóstwo pracy. Priorytetem powinna być ochrona dotychczas niechronionych.

Kryzys gospodarczy, który będzie następstwem rozszerzającej się pandemii , będzie bardzo poważny, a jednocześnie zupełnie innych od dotychaczasowych - zapowiada Jadwiga Emilewicz. Jej zdaniem gospodarki muszą szykować się na potężny wstrząs.

– Na pewno czeka nas poważny kryzys. I będzie zupełnie inny niż dotychczasowe, choćby ten ostatni z 2008 r., który zaczął się od instytucji finansowych. Obecny sparaliżował cały świat, dotyka wszystkich państw i ich gospodarek. Ani instrumenty polityki monetarnej, ani fiskalnej, ani rozwiązania propopytowe nie są dziś adekwatne. Sytuacja zmienia się z dnia na dzień, niemal z godziny na godzinę – powiedziała minister rozwoju Jadwiga Emilewicz dla Dziennika Gazety Prawnej.

Przerwanie łańcucha dostaw

Szefowa resorty rozwoju zaznaczyła także, że obecnie niezwykle istotne jest to, jak zachowają się poszczególne rządy. Przytoczyła przykład premiera Włoch, który jej zdaniem wykonał krok, który sprawi, że załamią się łańcuchy dostaw w całej Europie.

– Decyzja premiera Włoch o zamknięciu wszystkich zakładów poza branżą spożywczą to naruszenie kolejnych łańcuchów wartości w Europie. Zadaniem polskiego rządu jest dostarczenie tylu rozwiązań, ile jest tylko możliwe, by firmy - zaciskając pasa - przetrwały ten trudniejszy moment dodała.

Ochrona dla niechronionych

Minister przyznała, że ze względu na dynamiczną sytuację, bez przerwy trwają rozmowy o tym, jak powinien wyglądać wkład państwa w łagodzenie skutków kryzysu. Szefowa resortu twierdzi, że największy nacisk powinien zostać położony na ochronę tych, który do tej pory byli zupełnie niechronieni.

– Jednakże chodzi o utrzymanie płynności finansowej na rynku, dostarczenie kapitału, który będzie dostępny dla przedsiębiorstw w kłopotach. Z mojej perspektywy ważne są zwłaszcza rozwiązania dla tych najmniejszych: samozatrudnionych, pracujących na umowach zleceniach czy o dzieło, czyli tych, którzy nigdy nie byli objęci żadną tarczą ochronną. To piloci wycieczek, fryzjerki, kosmetyczki, którzy dzisiaj z dnia na dzień tracą dochody – dodała.

Czytaj też:
Szwedzki rząd krytykowany za strategię ws. koronawirusa. „Szalony eksperyment z 10 mln ludzi”