187 metrów kwadratowych na ostatnim piętrze jednego z apartamentowców w Warszawie. W zestawie ogród zimowy i widok na panoramę stolicy. Wszystko to za... 6,9 tys. zł za m kw., czyli po absolutnie nierynkowej cenie. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, tak właśnie mieszka Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen ze swoją partnerką Pauliną Salą.
Ponad milion złotych rabatu
Skąd cena, za którą trudno kupić obecnie mieszkanie w stolicy poza dzielnicami obrzeżnymi? Deweloper, do którego należała inwestycja, czyli firma Profbud, udzieliła prezesowi petrochemicznego giganta, rabatu w wysokości aż miliona złotych. Katalogowa cena metra kwadratowego tego mieszkania wynosiła bowiem 12,5 tys. złotych.
Co więcej, z informacji gazety wynika, że mieszkanie zostało opłacone w ratach. Pierwsza wpłata wyniosła 500 tys. zł, a następne transze, które trafiały na konto dewelopera przez kolejny rok, wyniosły 150 tys. zł.
„Sprzedaż wybudowanych mieszkań odbywa się w oparciu o prawa rynku, gdzie o cenie decyduje popyt i podaż. Ceny rynkowe są zaś zróżnicowane i uzależnione od wielu czynników, takich jak lokalizacja, specyfikacja inwestycji, koszty poniesione przez budującego czy metraż nieruchomości” – czytamy w oświadczeniu przesłanym do nas przez Profbud.
„Na rynku nowych mieszkań występuje następująca zależność – im większe mieszkanie, tym cena lokalu za m2 jest niższa. Potwierdzeniem tego mogą być choćby raporty opublikowane przez firmy Emmerson Evaluation czy NBP, w których przedstawiono średnie ceny mieszkań w Warszawie. W 2018 roku ceny nowych mieszkań na Bemowie wynosiły średnio 7 tys. zł za m kw”. – dodał deweloper.
Wsparcie dla klubów piłkarskich
W 2018 roku, czyli wtedy, gdy Daniel Obajtek kupił apartament po wyjątkowo atrakcyjnej cenie, PKN Orlen zainwestował w Akademię Piłkarską Beniaminek Profbud w Krośnie, czyli szkółkę piłkarską, której głównym sponsorem jest deweloper, do którego należał apartamentowiec. PKN Orlen, jako sponsor strategiczny wsparł szereg inicjatyw organizowanych przez akademię piłkarską. Chodziło m.in. o programy dla zdolnej młodzieży i trenerów, a także ligi i rozgrywki pucharowe. W 2021 roku do grona sponsorów klubu dołączyła Energa, której od kwietnia 2020 roku większościowym udziałowcem jest Orlen. Jej prezesem w latach 2017-2018 był Daniel Obajtek.
„Jesteśmy tytularnym sponsorem szkółki piłkarskiej, a nie jej właścicielem. Nikt ze spółki nie zasiada we władzach szkółki piłkarskiej Beniaminek. Spółka ani nikt z jej władz nie czerpie żadnych korzyści ze współpracy ze szkółką piłkarską” – czytamy w komunikacie Profbud.
„Akademia Piłkarska Beniaminek Krosno jest Stowarzyszeniem, w którym we władzach nie zasiada żaden przedstawiciel sponsora. Kwoty sponsoringowe wydajemy tylko i wyłącznie na cel statutowy jakim jest szkolenie piłkarskie dzieci i młodzieży. Wspieranie rozwoju sportowego młodych adeptów piłkarskich z Podkarpacia należy uznać za działalność godną pochwały, a nie potępienia” – czytamy w oświadczeniu Akademii Piłkarskiej Beniaminek Krosno. „Pomówienia i insynuacje „Gazety Wyborczej” bezpośrednio zagrażają naszej przyszłości. Obawiamy się, że przedstawienie Akademii w kontekście aferalnym, niczym nieuzasadnione (sic!), może doprowadzić do odpływu sponsorów” – czytamy dalej.
Do prezesa Profbud – Pawła Malinowskiego – należy jeszcze jedna firma budowlana – MAL-BUD-1. Jest ona sponsorem czwartoligowego zespołu Partyzant MAL-BUD-1 Targowiska z Podkarpacia. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, w 2019 roku, czyli rok po zakupie warszawskiego apartamentu, PKN Orlen wsparł także ten klub.
Orlen wydał oświadczenie
Na zarzuty wystosowane w tekście „Gazety Wyborczej” odpowiedział koncern. Firma stwierdziła, że nie została sponsorem akademii piłkarskiej należącej do wspomnianego dewelopera. Zdaniem PKN Orlen stroną umowy sponsorskiej jest Stowarzyszenie Akademia Piłkarska Beniaminek Krosno. „Każda umowa sponsoringowa PKN Orlen realizowana jest w oparciu o restrykcyjne procedury regulujące zakup i rozliczanie tego typu usług” – napisano w oświadczeniu przesłanym do „GW”.
Czytaj też:
Kolejne nagrania z udziałem Daniela Obajtka. „Gazeta Wyborcza” ujawnia rozmowy