James Bond rozbija bank. Stęsknieni widzowie zapełnili kina

James Bond rozbija bank. Stęsknieni widzowie zapełnili kina

Daniel Craig
Daniel Craig Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Ostatnia część przygód agenta 007 z Danielem Craigiem w roli głównej sprzedaje się lepiej, niż przewidywano. Wszystko to, mimo obostrzeń pandemicznych.

„Nie czas umierać”, czyli najnowsza część przygód agenta Jamesa Bonda, która jest jednocześnie ostatnim filmem z Danielem Craigiem w tej roli, sprzedaje się doskonale. Tylko w Wielkiej Brytanii i Irlandii film w dniu premiery zarobił od 4,5 do 5 mln funtów, co stanowi wynik lepszy o 13 proc. od poprzedniej części „Spectre”.

Nie czas liczyć przychody

Jednak to dopiero początek wpływów, jakie ma przynieść podsumowanie roli Daniela Craiga jako agenta 007. Producenci zakładają, że film, którego premierę kilkukrotnie przekładano ze względu na pandemię, zarobi na całym świecie co najmniej 90 milionów dolarów tylko w ten weekend.

Przypomnijmy, że „Nie czas umierać” miał polską premierę 1 października. Podobnie było w Japonii, Meksyku, czy Hiszpanii, ale widzowie w Wielkiej Brytanii, Holandii, Włoszech, Niemczech i Brazylii mogli go obejrzeć już 30 sierpnia. Najpóźniej, bo dopiero 29 października film wejdzie do kin w Chinach. Nieco dłużej od Polaków poczekają także Rosjanie i Francuzi i mieszkańcy Korei Południowej.

Przebije konkurencje

Wyniki finansowe, które osiąga najnowsza odsłona serii, pozwalają z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że zarobi ona dużo więcej od wcześniejszych rekordzistów. „Spectre” przyniósł 123,5 mln dolarów przychodu, a wyprodukowany w 2012 roku „Skyfall” około 109,2 mln dolarów.

Czytaj też:
Przygoda Daniela Craiga z rolą Jamesa Bonda. Dokument już na HBO GO

Źródło: Variety / Deadline