Czy firmy zapomniały o PPK? ZUS poprosi o wyjaśnienia

Czy firmy zapomniały o PPK? ZUS poprosi o wyjaśnienia

Paweł Borys
Paweł Borys Źródło:Newspix.pl
PPK miały zostać wdrożone przez wszystkie firmy w Polsce. Wiele nie wypełniło obowiązku, więc Polski Fundusz Rozwoju zapyta tych, którzy do dziś tego niż zrobili, co stanęło im na przeszkodzie.

Choć czas na wdrożenie Pracowniczych Planów Kapitałowych już minął, nadal wiele firm nie dopełniło obowiązku. „Rzeczpospolita” ustaliła, że spośród 939 tys. firm, które powinny to zrobić, aż 680 tys. nie dołączyło do programu. Niekoniecznie oznacza to, że złamały prawo. Firma nie ma obowiązku wdrażać PPK, jeśli żaden z pracowników nie wyrazi chęci uczestnictwa w nim.

Czy firmy zapomniały o PPK?

Ta duża liczba nieobecnych w programie jest jednak zastanawiająca, więc Polski Fundusz Rozwoju, który odpowiedzialny jest za PPK, chce rozesłać elektroniczne zapytania o powody braku udziału. Wykorzysta do tego system ZUS, dzięki czemu koszt akcji wyniesie 2 mln zł, a nie 9 mln – na tyle bowiem szacowany jest koszt wysyłki tradycyjnej korespondencji.

PFR spodziewał się dużego zainteresowania PPK i przekonywał, że nie ma lepszego sposobu na oszczędzanie na emeryturę. Uznał, że większość ludzi będzie zainteresowana systemem, w którym od ich wynagrodzenia odejmowana jest co miesiąc niewielka część, a do coś od siebie dokładają państwo i pracodawca. Okazało się, że pracownicy wolą otrzymać pełne wynagrodzenie bez żadnych potrąceń. Wpływ na ich niechęć mogły mieć duże zmiany, które dotknęły OFE. Jeszcze kilkanaście lat temu słyszeliśmy, że to dobrze zaprojektowany system, który działać będzie latami i zapewni oszczędzającym godną emeryturę. Wystarczyła zmiana władzy, by z wielkiej reformy emerytalnej niewiele pozostało. Poważnie naruszyło to wiarę Polaków w trwałość rozwiązań emerytalnych i w to, że warto powierzyć państwu swoje pieniądze na kilkadziesiąt lat.

O nieuzasadnionym optymizmie twórców systemu PPK niech świadczy fakt, że w ustawie o pracowniczych planach kapitałowych szacowali poziom partycypacji na 75 proc. W kolejnych kwartałach agendy rządowe obniżały te prognozy. Doszło do tego, że w 2019 roku Bartosz Marczuk, ówczesny wiceprezes PFR przekonywał w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że zainteresowanie prawie o połowę niższe niż zakładano to nadal świetny wynik.

– Z naszej perspektywy partycypacja pracowników na poziomie 40–50 proc., przy niskiej skłonności Polaków do oszczędzania, historii z OFE oraz nieufności do rynków kapitałowych, byłaby bardzo pozytywna – mówił.

Pracownicze Plany Kapitałowe – od kiedy obowiązują?

Ustawa o pracowniczych planach kapitałowych zaczęła obowiązywać 1 stycznia 2019 roku, ale nie od razu objęła wszystkich pracodawców. W zależności od liczby zatrudnionych, przedsiębiorcy mieli obowiązek wdrożyć u siebie PPK w czterech kolejnych etapach. Pierwszy etap objął firmy zatrudniające co najmniej 250 osób, drugi – firmy zatrudniające co najmniej 50 osób. W trzecim etapie wdrożyć go musiały firmy zatrudniające co najmniej 20 osób, a w ostatnim – pozostałe podmioty zatrudniające i jednostki sektora finansów publicznych.

Wszyscy pracownicy są automatycznie zapisywani do PPK. Kto nie chce w nim uczestniczyć, musi złożyć oświadczenie.

PPK nie muszą wdrażać:

  • Samozatrudnieni, czyli osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, o ile nie zatrudniają osób będących osobami zatrudnionymi w rozumieniu ustawy o PPK.
  • Osoby fizyczne, które zatrudniają, w zakresie niezwiązanym z prowadzoną działalnością gospodarczą tego podmiotu, inną osobę fizyczną, w zakresie niezwiązanym z działalnością gospodarczą tej osoby (czyli na przykład osoby zatrudniające opiekunki do dzieci lub dorywczą pomoc domową).
  • Mikroprzedsiębiorcy, którym wszystkie osoby zatrudnione złożyły deklarację rezygnacji z dokonywania wpłat.

Czytaj też:
Pracownicze Plany Kapitałowe: Sprawdzamy, czy warto

Opracowała:
Źródło: Rzeczpospolita