Pod koniec października David Beasley, dyrektor wykonawczy Światowego Programu Żywnościowego Organizacji Narodów Zjednoczonych, wyraził przekonanie, że dla rozwiązania globalnego problemu głodu wystarczy, by tylko dwóch najbogatszych ludzi oddało ułamek swojej fortuny. Dla nich będzie to niezauważalne, a uratuje miliony głodujących. – 6 miliardów dolarów, by pomóc 42 milionom ludzi, którzy umrą, jeśli ich nie dotrzemy. To nie jest skomplikowane – powiedział Beasley w wywiadzie dla CNN.
Jako ludzi, którzy bez uszczerbku dla siebie mogliby podarować takie kwoty, wskazał Jeffa Bezosa i Elona Muska. Ten drugi zadeklarował, że jest gotów wesprzeć World Food Programme, który miałby przeprowadzić działania zmierzające do eliminacji głodu, kwotą 6 mld dolarów, ale wcześniej musi otrzymać klarowną informację na temat tego, w jaki sposób cel może zostać osiągnięty.
„Jeśli WFP opisze w tym wątku na Twitterze, w jaki sposób, te 6 miliardów dolarów może rozwiązać problem głodu na świecie, od razu sprzedam akcje Tesli i to zrobię. Ale musi być to w pełni otwarta, przejrzysta księgowość, aby opinia publiczna wiedziała, w jaki sposób wydatkowane są pieniądze” – zapowiedział na Twitterze, który jest jego ulubionym kanałem komunikacji.
David Beasley nie kazał długo czekać na swoją reakcję. Odpisał, że 6 mld dolarów ma „zapobiec destabilizacji, masowej migracji” i uratuje 42 mln ludzi, którzy są na skraju śmierci głodowej. „Pogadajmy, mogę do ciebie przylecieć, a jeżeli nie spodoba ci się to, co mówię, możesz mnie po prostu wyrzucić” – skwitował Beasley.
Plan jest, ale czy na pewno pomoże rozwiązać problem głodu?
Musk nie był zainteresowany rozmową w zaciszu gabinetu i powtórzył, że plan ma zostać opisany na Twitterze, tak by mogli go przeczytać również inni internauci. Kilkanaście dni później Beasley ponownie nawiązał kontakt z Muskiem za pomocą Twittera i wkleił link do artykułu, w którym WFP rozpisał, w jaki sposób spożytkuje darowiznę. 3,5 mld dol. zostanie przeznaczone na zakup żywności i jej przetransportowanie do krajów korzystających z pomocy. Kolejne 2 mld. dol. zostaną rozdane w formie gotówki i bonów żywnościowych, 700 mln dol. to koszty stworzenia programów umożliwiających skuteczne dostarczanie pomocy potrzebującym, a 400 mln dol. pokryje wydatki administracyjne i logistyczne.
Drugi dokument obejmuje plan z podziałem na konkretne regiony świata i kraje. Wynika z niego, że WFP chce wydać 6,596 mld dol. na uratowanie 42,028 mln osób.
Czyli prawdą jest, że jedną darowizną Elon Musk mógłby rozwiązać problem głodu na świecie? Otóż nie. Dyrektor wykonawczy Światowego Programu Żywnościowego w wywiadzie dla CNN, od którego zaczęła się całą sprawa, nie doprecyzował, że te pieniądze pozwolą zapewnić jedzenie ponad 42 milionom ludzi tylko przez rok. Wszystkie działania odnoszą się wyłącznie do 2022 roku. W dokumentach wyliczono tylko, ile będzie kosztowało zapewnienie wyżywienia, ale nie zawarto tak żadnych pomysłów, jak nie dopuścić do tego, by beneficjenci musieli korzystać z pomocy również w przyszłości. Elon Musk nie zareagował jeszcze, więc nie wiemy, czy uzna wyjaśnienia za satysfakcjonujące.