- W ślad za tym, co powiedzieliśmy, dzisiaj przystąpiliśmy do realizacji założeń dotyczących Tarczy Antyinflacyjnej, o której powiedziałem w zeszłym tygodniu. Rządowa Tarcza Antyinflacyjna ma chronić polskie rodziny, chronić budżety i zmniejszać obciążenia związane z wzrostem cen – powiedział premier Mateusz Morawiecki po wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów.
Morawiecki przypomniał o założeniach tarczy i ogłosił jej poszerzenie o dodatkowy komponent, jak również poszerzenie grupy beneficjentów dodatku osłonowego. Są to:
- obniżka cen paliw silnikowych, od 20 grudnia na pięć miesięcy cena będzie niższa – akcyza zostanie obniżona do minimalnego, dopuszczalnego poziomu, paliwa zostaną zwolnione też z opłaty emisyjnej, od 1 stycznia do 31 maja paliwa zostaną natomiast zwolnione z podatku od sprzedaży detalicznej,
- obniżka VAT, na okres styczeń-marzec 2022, VAT na gaz zmaleje z 23 proc. na 8 proc., VAT na energię elektryczną w tym samym okresie zmieni się z 23 proc. na 5 proc.
- zniesienie akcyzy na energię elektryczną, na trzy miesiące, zwolnione z opłacania jej zostaną gospodarstwa domowe,
- wprowadzenie „dodatku osłonowego” - będzie to dodatek wyrównawczy, który będzie przysługiwał osobom najmocniej odczuwającym skutki inflacji.
- Dodatek osłonowy dla jednoosobowych gospodarstw domowych wyniesie 400 zł w skali roku (jeżeli mają dochody do 2100 zł miesięcznie)
- Dodatek dla gospodarstw domowych o dochodach do 1500 zł miesięcznie na osobę będzie wynosił: 600 zł (dla gospodarstw 2-3 osób), 850 zł (dla gospodarstw 4-5 os.) lub 1150 zł (dla gospodarstw domowych liczących więcej niż 6 osób).
twitter
Tarcza antyinflacyjna poszerzona o dwa komponenty
Wśród nowości jest obniżenie VAT-u na ciepło sieciowe z 23 do 8 proc. Obniżka będzie obowiązywała przez trzy pierwsze miesiące 2022 roku. Druga zmiana to poszerzenie grona odbiorców dodatku osłonowego.
– Dzięki zasadzie „złotówka za złotówkę”, do dodatkowego półtora miliona gospodarstw domowych trafi nas dodatek osłonowy, więc w sumie do blisko 7 mln gospodarstw – powiedział.
Premier zapowiedział również, że jeśli w kolejnych miesiącach inflacja nie będzie spadała, to rząd jest gotów przedłużać postanowienia tarczy lub wprowadzić inne rozwiązania, które spowolnią wzrost cen.
Morawiecki mówił o inflacji w Niemczech i przywoływał Platformę
– Chcę też powiedzieć, że obniżki cen energii, obniżki cen paliw czy ciepła sieciowego muszą trafiać bezpośrednio do obywateli. Nie mogą służyć przedsiębiorcom do podnoszenia cen – powiedział i zaapelował do przedsiębiorców o „rzetelne podejście do kształtowania marż”.
Morawiecki przekonywał, że rząd rezygnuje z wpływów do budżetu nie po to, by bogacili się przedsiębiorcy, ale by więcej pieniędzy zostało w kieszeniach obywateli.
– Inflacja zagraża całemu światu. Tydzień temu mówiłem, co jest w Niemczech, ale wczorajsze dane pokazały, jak trudna jest sytuacja w kraju, który znany był z niskiej inflacji. Wynosi 6 procent – powiedział. Dla porównania: we wtorek GUS opublikował dane o inflacji w Polsce. Wyniosła ona w listopadzie 7,7 proc.
Premier kilkakrotnie nawiązał również do Platformy Obywatelskiej i przekonywał, że gdy była u władzy, nie podejmowała działań, by walczyć z inflacją. Powtórzy też narracją rządu i NBP, zgodnie z którą za wysokie ceny odpowiedzialne są czynniki zewnętrzne, na które Polska nie ma wpływu.
– Inflacja została do nas zaimportowana. Przyszła od Gazpromu, przyszła w związku z wyższymi cenami uprawnień do CO2, a więc z Unii Europejskiej, przyszła w związku ze wzrostem cen surowców, wreszcie dlatego, ze ratowaliśmy miejsca pracy (…). Na tym, mi najbardziej zależało, by Covid-19 nie doprowadził do zapaści setek tysięcy przedsiębiorców i miejsc pracy – mówił.
Czytaj też:
Marek Zuber o rekordowej inflacji. „Taki wynik dziwi już chyba tylko prezesa Glapińskiego”