Emerytury stażowe po pierwszym czytaniu. W międzyczasie prezydent złożył swój projekt

Emerytury stażowe po pierwszym czytaniu. W międzyczasie prezydent złożył swój projekt

Seniorzy
SeniorzyŹródło:Pixabay
Wszystkie kluby parlamentarne poparły obywatelski projekt dotyczący emerytur stażowych. Obawy parlamentarzystów dotyczą tego, czy korzystający z nich nie skażą się na głodowe emerytury. We wtorek Andrzej Duda złożył swój własny projekt ustawy w tej sprawie.

W Sejmie we wtorek odbyło się pierwsze czytanie przygotowanego przez „Solidarność” projektu obywatelskiego w sprawie emerytur stażowych. Wszystkie kluby parlamentarne opowiedziały się za dalszymi pracami, a klub Lewicy zapowiedział złożenie poprawek do projektu.

W projekcie zaproponowano, by emerytura stażowa przysługiwała osobom urodzonym po 31 grudnia 1948 r., które osiągnęły okres składkowy i nieskładkowy wynoszący 35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzn. W takiej sytuacji kobieta, która rozpoczęła pracę w wieku 18 lat, mogłaby przejść na emeryturę w wieku 53, a mężczyzna – 58 lat. To o 7 lat mniej niż wynosi wiek emerytalny.

Emerytury stażowe. Uprawnienie, nie obowiązek

Zwolennicy emerytur stażowych przekonują, że będzie to nagroda dla osób, które wcześnie rozpoczęły pracę albo też zarabiały na tyle dużo, że mogą sobie pozwolić na skrócenie aktywności zawodowej i korzystanie z uroków emerytury. Przeciwnicy wyliczają, że emerytury wypłacone przed osiągnięciem wieku emerytalnego będą niskie i wpędzą wielu ludzi w biedę. Każdy dodatkowy rok aktywności zawodowej wpływa na wysokość świadczeń.

Marcin Zieleniecki, przedstawiciel komitetu „Emerytura za staż”, zauważył, że skorzystanie z emerytury stażowej byłoby uprawnieniem, a nie obowiązkiem ubezpieczonego, więc on sam oceni, czy to dla niego dobre rozwiązanie.

Magdalena Biejat z Lewicy oceniła, że emerytury stażowe są sprawiedliwym rozwiązaniem. „Osoba, która pracuje 35, 40 lat, która odprowadza składki i uczciwie płaci przez te wszystkie lata podatki, powinna móc odejść na zasłużoną emeryturę – niezależnie od tego, czy po 40 latach pracy na 55 czy 65 lat, dlatego Lewica popiera ten projekt” – powiedziała.

W podobnym tonie wypowiedział się poseł Stanisław Żuk (Kukiz’15), który powiedział, że możliwość przejścia na emerytury stażowe „będzie nagrodą dla ubezpieczonych i docenieniem przez państwo za długoletnie okresy ubezpieczenia”. Koło Kukiz’15 opowiedziało się za dalszym procedowaniem projektu.

Sceptycznie nastawiona wobec projektu jest Konfederacja. Dobromir Sośnierz przypomniał, że liczba pracujących w kolejnych latach będzie się zmniejszać, a emerytów – rosnąć. Spowoduje to powiększanie się dziury w budżecie. „Uchwalanie takiej ustawy to działanie na pograniczu zdrady stanu. Jedna trzecia wydatków sektora publicznego już w tej chwili to są emerytury” – powiedział Sośnierz.

Prezydent skierował do Sejmu swój projekt

We wtorek Kancelaria Prezydenta poinformowała, że Andrzej Duda skierował do Sejmu swój projekt dotyczący emerytur stażowych. Przewiduje on, że na wcześniejsze emerytury mogłyby przechodzić osoby, które mają odpowiednio wysoki staż pracy: 39 lat w przypadku kobiet oraz 44 lata w przypadku mężczyzn. Warunkiem będzie zgromadzenie kapitału emerytalnego w wysokości co najmniej najniższej emerytury.

Czytaj też:
Emerytury stażowe. Między „wolnością” a biedą. Dziś zajmie się nimi Sejm

Opracowała:
Źródło: Wprost / PAP