Rosja już płaci cenę za agresję na Ukrainę. Sankcje uderzają w gospodarkę

Rosja już płaci cenę za agresję na Ukrainę. Sankcje uderzają w gospodarkę

Nord Stream 2
Nord Stream 2 Źródło:Shutterstock / Maximillian cabinet
Uznanie niepodległości dwóch republik separatystycznych i przemieszczenie wojsk na ich terytorium spotkało się z międzynarodową reakcją. Rosja już traci gospodarczo na decyzjach Władimira Putina.

Władmimir Putin na wniosek rosyjskiej Dumy uznał niepodległość separatystycznych republik Ługańskiej i Donieckiej. Zaraz potem na terytorium marionetkowych państwa wjechało rosyjskie wojsko. Działania prezydenta spotkały się z natychmiastową reakcją międzynarodową.

Sankcje na Rosję uruchomione

Na rosyjską agresję na Ukrainę zareagowały Stany Zjednoczone, Unia Europejska, Japonia, Kanada, Australia i wiele innych. Objęto nimi między innymi kluczowy gospodarczo Nord Stream 2, który był narzędziem szantażu energetycznego, który Rosja od miesięcy stosowała wobec Unii Europejskiej. Niemcy zapowiedzieli, że wstrzymują certyfikację gazociągu, co będzie stanowiło kolejny cios dla rosyjskiej gospodarki. A ta, ciosów przyjęła już wiele.

Pierwsze efekty sankcji widać już na rosyjskiej giełdzie. Indeks MOEX od początku tygodnia notuje poważne straty. W poniedziałek spadł aż o 10 proc. Od początku roku jego wartość zanurkowała już o 20 proc. Blisko rekordowo niskiego poziomu jest też rosyjska waluta. We wtorek z jednego dolara można było kupić już 81 rubli.

Dalsze sankcje uzależnione od ruchu wojsk

Eksperci uważają, że dalsza kondycja rosyjskiej gospodarki mocno uzależniona będzie od tego, czy wojska Władimira Putina przesuną się dalej, niż zachodnia granica samozwańczych republik separatystycznych.

Jeśli ofensywa na Ukrainę będzie postępować, to zachodnie państwa zapowiedziały m.in. całkowite odcięcie Rosji od finansowania z zachodnich banków, co spowodowałoby wypadnięcie z międzynarodowego rynku finansowego. To znowu przełożyłoby się na ogromne trudności z eksportem gazu i ropy naftowej, czyli głównych źródeł finansowania kremla.

Czytaj też:
USA nałożyły sankcje na Moskwę. Ambasador Rosji w USA reaguje: Zwykli obywatele odczują wszystkie konsekwencje