Niespełna dwa tygodnie temu redakcja Wprost skontaktowała się z Władysławem Grochowski, prezesem firmy Arche. Chcieliśmy wrócić do zapowiedzi przedsiębiorcy z jesieni zeszłego roku, kiedy to w zamieszczonym na łamach "Rzeczpospolitej" liście otwartym do rządu zadeklarował przyjęcie – wspólnie z fundacją swojej żony Leny Grochowskiej – przyjęcie minimum 100 rodzin uchodźców, którzy zwracają się o pomoc na granicy polsko-białoruskiej. Jak zdradził nam Grochowski, przyjęto do tej pory dwie rodziny.
– Przyjęliśmy dwie rodziny uchodźców, czekamy w tej chwili na trzecią rodzinę. Mamy 10-osobową rodzinę w Górze Kalwarii. To osoby sprowadzone w sierpniu zeszłego roku przez rząd z Kabulu. Ostatnio przyjęliśmy 6-osobową rodzinę (czworo dzieci i rodzice), praktycznie prosto z granicy, która nie ma jeszcze statusu uchodźcy. W sumie w mieszkaniach należących do naszej firmy zamieszkuje 17 osób (poza wspominanymi dwiema rodzinami jest to również 18-letni Afgańczyk, mieszkający i pracujący w hotelu w Janowie Podlaskim – red.) – mówił nam Grochowski.
Dla uchodźców przewidziano szkolenia, tak by mogli oni możliwie jak najszybciej rozpocząć pracę w hotelarstwie.
Przyjęto ponad 1 tys. uchodźców
Gdy rozmawialiśmy z przedsiębiorcą wizja ataku Rosji na Ukrainę wydawała się coraz bardziej prawdopodobnym scenariuszem. Zapytaliśmy Grochowskiego, czy zaoferuje pomoc uchodźcom z Ukrainy. Prezes Arche bez wahania odpowiedział twierdząco, choć jak zaznaczał wciąż liczy na to, że do wojny jednak nie dojdzie.
– Bardzo dużo obywateli Ukrainy u nas pracuje. Myślę, że wiele innych firm będzie gotowych do przyjęcia do pracy Ukraińców i zapewnienia im mieszkań. Tym bardziej, że w branży hotelarskiej bardzo brakuje w tej chwili pracowników – mówił nam Grochowski.
Wojna niestety wybuchła i jak można było się spodziewać do Polski napłynęły pierwsze grupy uchodźców. Jak informuje Business Insider Polska, w hotelach Arche zakwaterowano już ponad 1 tys. osób, a kolejne miejsca są przygotowywane. Będą one dostępne we wszystkich 16 obiektach sieci, a także w Siedliskach Arche. Ponadto – jeśli zajdzie taka potrzeba – firma przygotuje także miejsca noclegowe w salach konferencyjnych.
– Zamówiliśmy w tym celu dodatkowe 1,5 tys. materacy — powiedział w rozmowie z portalem Grochowski.
Firma zachęca do kontaktu firmy, które poszukują miejsca dla rodzin pracowników, sztaby kryzysowe uruchomione w Urzędach Wojewódzkich, fundacje i stowarzyszenia niosące pomoc potrzebującym. Każdy z hoteli wytypował koordynatora, który będzie zbierał informację o pilnych potrzebach zakwaterowanych, takich jak: środki higieny, leki, żywność dla dzieci, pampersy czy ubrania.
Wszystkich, którzy chcą włączyć się do pomocy, Arche zaprasza do śledzenia konta na Facebooku Fundacji Leny Grochowskiej, gdzie publikowane będą komunikaty o tym zbiórkach. Darczyńcy mogą się także zgłasza pod specjalnym numerem telefonu 535 579 491.
Czytaj też:
Polska przygotowuje się na uchodźców z Ukrainy. Zniknie kwarantanna i wymóg testów na COVID-19