Bank Centralny Kanady podwyższył w środę główną stopę procentową o 1 pkt proc. – do 2,5 proc. Tak wysokiej podwyżki stóp w Kanadzie nie było od 1998 roku.
Rekordowa podwyżka stóp procentowych ma związek z wysoką inflacją, która okazuje się bardziej trwała niż bank spodziewał się w swoim kwietniowym Raporcie Polityki Pieniężnej. Z ostatnich danych kanadyjskiego urzędu statystycznego wynika, że inflacja w maju wyniosła 7,7 proc. rok do roku, co z kolei jest najwyższym wynikiem od 1983 roku, czyli od niemal 40 lat.
Spadek inflacji dopiero w 2023 r.
Według prognoz Banku Centralnego w najbliższych miesiącach inflacja utrzyma się na poziomie ok. 8 proc. Spadków należy spodziewać się w przyszłym roku – pod koniec 2023 roku inflacja miałaby wynieść 3 proc., zaś rok później ma powrócić do celu, jakim jest 2 proc.
Jako główne czynniki napędzające inflację Bank Centralny wskazuje m.in. wojnę na Ukrainie i zakłócenia łańcuchów dostaw. Ponadto bank zwraca uwagę, że ponad połowa składników składających się na inflację rośnie obecnie o ponad 5 proc.
Kanada podobnie jak Polska zmaga się z rekordową inflacją, ale może się też poszczycić najniższym od lat bezrobociem. Według najnowszych danych stopa bezrobocia wynosi 4,9 proc., co jest najlepszym wynikiem od 1976 roku. Poza niskim bezrobociem Kanada może pochwalić się też wysokimi inwestycjami i wysokim eksportem, co korzystnie wpływa na wzrost gospodarczy (w drugim kwartale tego roku wyniósł 4 proc.).
Bank Centralny nie ukrywa, że w najbliższym czasie planuje dalsze podwyżki stóp procentowych. Kolejna decyzja w tej sprawie spodziewana jest 7 września br.
Czytaj też:
Inflacja w USA. Najgorsza sytuacja od 40 lat