Jeśli ktokolwiek ma odczuć korzyści z wysokiej inflacji, to są to emeryci. Im wyższa inflacja, tym wyższa waloryzacja rent i emerytur – skoro więc mamy rekordowy wzrost cen (wczorajszy szybki odczyt GUS mówi o 16,1 proc.), to i waloryzacja będzie odczuwalna.
Największa waloryzacja w historii
W 2023 r. waloryzacja rent i emerytur wyniesie ponad 13 proc. – wynika z przyjętego właśnie przez rząd projektu budżetu. To najwyższa waloryzacja od czasu wprowadzenia obecnego systemu emerytalnego w 1999 roku.
Minimalne świadczenie wzrośnie aż o ponad 180 zł i przekroczy 1,5 tys. zł. Przeciętnie wypłacana emerytura wynosi dziś nieco ponad 2,8 tys. zł i wzrośnie o 400 zł na rękę – do ponad 3,2 tys. zł. Po raz pierwszy przeciętna emerytura przekroczy zatem 3 tys. zł.
Przypomnijmy, że wskaźnik waloryzacji emerytur i rent to średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku kalendarzowym.
Trwa wypłata 14. emerytury
Pierwsi emeryci i renciści otrzymali czternaste emerytury. Świadczenie w pełnej wysokości otrzyma ok. 7,7 mln osób, których świadczenie podstawowe nie przekracza 2900 zł brutto. W przypadku osób ze świadczeniem o wysokości między 2900 zł a 4188,44 zł czternastka będzie zmniejszana zgodnie z zasadą „złotówka za złotówkę”.
Wrześniowe wypłaty będą realizowane w dniach 1, 5, 6, 10, 15 i 20 dnia miesiąca.
Czternastka jest wolna od potrąceń, np. zajęć komorniczych. Nie jest uwzględniana w dochodzie przy ubieganiu się o pomoc społeczną, alimenty czy świadczenia z programu „Rodzina 500+” dla niesamodzielnych.
Czytaj też:
Zuber dla Wprost: Inflacja na poziomie 20 proc.? Jest taka możliwość