Będzie kontrola KE ws. kamieni milowych. Wiceszefowa Komisji zapowiada

Będzie kontrola KE ws. kamieni milowych. Wiceszefowa Komisji zapowiada

Siedziba Komisji Europejskiej w Brukseli.
Siedziba Komisji Europejskiej w Brukseli. Źródło: Shutterstock
Kluczowe jest, żeby ocenić, czy te kamienie milowe, które zostały ostatecznie zapisane w polskim planie, zostały wykonane - mówi w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej i komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager.

Wiceszefowa Komisji Europejskiej i komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager, która sprzeciwiała się zaakceptowaniu przez Komisję Europejską polskiego Krajowego Planu Odbudowy udzieliła wywiadu „Rzeczpospolitej”. Vestager zapytano m.in. o to, jakie ma teraz oczekiwania wobec Polski, żeby otrzymała środki z KPO.

– Grupa komisarzy, w tym ja, uznała, że kamienie milowe zapisane w KPO nie są wystarczająco jasne w uwzględnieniu wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE. W szczególności jeśli chodzi o przywrócenie sędziów odsuniętych od orzekania przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Ale większość kolegów zaakceptowała KPO. I teraz kluczowe jest, żeby ocenić, czy te kamienie milowe, które zostały ostatecznie zapisane w polskim planie, zostały wykonane. Czy nowa izba dyscyplinarna jest niezależna? Czy prawo, którym będą się posługiwać, wypełnia oczekiwania, czyli, że sędzia nie może być ukarany za pytanie o status innego sędziego, czy za zadanie pytania prejudycjalnego do TSUE? I ta ocena teraz trwa – odpowiada wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej i komisarz ds. konkurencji.

KE ustąpiła zbyt szybko?

Pytana o to, czy fakt, iż Polska ma problem z wykonaniem kryteriów, nie dowodzi, że Komisja Europejska zbyt ustąpiła w sprawie kryteriów i Polska uznała to za słabość i nie wypełnia nawet tego, co zostało zapisane, Vestager zaprzecza. – Sądzę, że mimo tej dyskusji na posiedzeniu KE w maju kamienie milowe ostatecznie zapisane są wystarczająco jasne, żeby Komisja mogła dokonać oceny składu i funkcjonowania nowej izby dyscyplinarnej oraz nowych przepisów dotyczących systemu dyscyplinarnego sędziów. Nie uważam, że problemem jest to, że kamienie milowe są słabe. Nasza wątpliwość dotyczyła tego, czy w pełni odzwierciedlają one orzeczenia TSUE – tłumaczy wiceszefowa Komisji Europejskiej.

Czytaj też:
Jednoznaczne stanowisko unijnego komisarza: Czekamy na reformy w Polsce

Źródło: Rzeczpospolita