Ekspert o wyciekach z Nord Stream: To prowokacja ze strony Rosji

Ekspert o wyciekach z Nord Stream: To prowokacja ze strony Rosji

Wyciek Nord Stream
Wyciek Nord Stream Źródło: PAP/EPA / Danish Defence Command
Wygląda na to, że jest to prowokacja ze strony rosyjskiej - tak o wyciekach z obu nitek gazociągu Nord Stream mówi w rozmowie z Wprost.pl dr Przemysław Zaleski, ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego z Politechniki Wrocławskiej i Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. Zdaniem eksperta nastąpienie wycieków w czasie otwarcia gazociągu Baltic Pipe może być elementem taktyki Rosjan.

We wtorek w obu nitkach gazociągu Nord Stream wykryto przecieki. Pojawiają się opinie, że mamy do czynienia z sabotażem czy naciskiem Rosji na Europę (mówił o tym w porannym wywiadzie dla RMF FM Piotr Naimski, były pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej, twórca Baltic Pipe).

Rosyjska prowokacja?

O tym, że za wyciekiem stoi Rosja mówi w rozmowie z naszą redakcją dr Przemysław Zaleski, ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego z Politechniki Wrocławskiej i Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. – Wygląda na to, że jest to prowokacja ze strony rosyjskiej. Rosja, zwłaszcza Rosja Putina tego rodzaju prowokacji w przeszłości używała, żeby pokazać, że została zaatakowana, że została zmuszona do obrony. Będą teraz mogli tłumaczyć, że to nie ich wina, że nie dostarczają – dotyczy to Nord Stream 1 – odpowiednich ilości gazu do Europy. Nie mogą tego zrobić, bo zostali zaatakowani. To typowa narracja rosyjska – mówi w rozmowie z Wprost.pl dr Zaleski.

Ekspert przypomina, że w przeszłości strategie zagraniczne Federacji Rosyjskiej zakładały, że jednym z elementów polityki zagranicznej są surowce energetyczne. Przyjęta na początku zeszłego roku strategia zakłada natomiast, że surowce są również elementem infrastruktury obronnej.