Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej chce całkowicie zakazać pracy Rosjanom w Polsce. Przygotowało już projekt ustawy uchylający ułatwienie w ich zatrudnieniu. Uzasadnia to obawą przed rosyjskim atakiem hybrydowym na terytorium naszego kraju. Granica dla Rosjan i tak jest zamknięta w Polsce i krajach nadbałtyckich, mimo to, Rosjan (i Białorusinów) jak dotąd nadal obejmuje uproszczona procedura zatrudnienia wynikająca z nowelizacji Ustawy o cudzoziemcach ze stycznia br.
Po ogłoszonej mobilizacji przez Putina agencje zatrudnienia odnotowały zwiększone zainteresowanie Rosjan i Białorusinów pracą w Polsce.
Rośnie liczba zatrudnionych w Polsce Ukraińców i Białorusinów
Z danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wynika, że stopa bezrobocia rejestrowanego osiągnęła poziom 4,8 proc we wrześniu.
– W porównaniu z sierpniem, liczba bezrobotnych spadła o 3,9 tys. osób – więc pracy nie brakuje, raczej rąk do pracy, szczególnie dotkliwy jest brak pracowników fizycznych. – komentuje Anna Dzhobolda, dyrektorka Departamentu Rekrutacji Międzynarodowych Gremi Personal. – Obecnie legalnie na terenie Polski pracuje: 729 002 obywateli Ukrainy, 87 682 Białorusi oraz 14 361 Rosji (dane ZUS) – wylicza Anna Dzhobolda, dyrektor Departamentu Rekrutacji Międzynarodowych Gremi Personal.
Dla porównania: pod koniec 2020 roku polskie firmy zatrudniały tylko pół miliona Ukraińców, 50 tys. Białorusinów i 10 369 Rosjan. – Jak widać, ułatwienia w zatrudnieniu zwiększyły pulę pracowników o mniej więcej 1/3 – pomijając oczywiście wybuch wojny w Ukrainie. Jeśli rząd zniesie ułatwienia w zatrudnieniu dla Rosjan i Białorusinów, mamy nadzieję, że złagodzi procedury dla obywateli innych krajów, np. Kazachom czy Turkmenom – konkluduje Dzhobolda.
Czytaj też:
Sprawdzono, jakie plany mają uchodźcy z Ukrainy. Ilu chce zostać na stałe?Czytaj też:
Jak Polakom pracuje się z Ukraińcami? Jest sondaż