Jak wylicza Bankier.pl, w sześciu największych polskich miastach do wymiany wciąż pozostało ponad 90 tys. pieców na paliwo stałe. W samej Warszawie trzeba zastąpić od 7 do 9,5 tys. tzw. kopciuchów. Tymczasem Mazowsze będzie niebawem pierwszym województwem, w którym zakazane zostanie używanie pieców niespełniających żadnych norm.
Prawie 10 tys. kopciuchów w Warszawie
Cytowana przez portal Aleksandra Grzelak z biura prasowego stołecznego magistratu podkreśla że, od 80 do 90 proc. pieców, które wciąż trzeba wymienić, to tzw. piece bezklasowe, a więc takie, którymi od 2023 roku nie będzie można ogrzewać mieszkań i domów. Oznacza to, że według urzędniczych szacunków w Warszawie wciąż istnieje od ok. 6 do nawet 8,5 tys. takich urządzeń.
Osoby, które wymienią piec wciąż mogą liczyć na miejskie dofinansowanie, choć nie jest on tak wysokie jak w 2020 i 2021 roku. Przed dwoma laty miast zwracało 100 proc. poniesionych kosztów, w zeszłym roku 90 proc., zaś w tym roku już tylko 70 proc.
Najwięcej można otrzymać, wymieniając kocioł na paliwo stałe na gruntową pompę ciepła. W tym przypadku miasto dopłaci maksymalnie 28 tys. zł. Inwestując w powietrzną pompę ciepła lub podłączając się do węzła cieplnego, warszawianie mogą otrzymać do 21 tys. zł. W przypadku instalacji kotła gazowego maksymalna dotacja wynosi 8,4 tys. zł, a ogrzewania elektrycznego – 7 tys. zł. Decydując się dodatkowo na kolektory słoneczne, panele fotowoltaiczne lub turbiny wiatrowe, miasto dopłaci jeszcze do 10,5 tys. zł.
Aby otrzymać dotację z miejskiego budżetu, wystarczy wypełnić wniosek i dostarczyć go do dowolnego urzędu dzielnicy lub wysłać pocztą do Biura Ochrony Powietrza i Polityki Klimatycznej. Kto tego nie zrobi i nadal będzie palił węglem w piecach niespełniających żadnych norm, będzie musiał liczyć się z mandatem lub grzywną, nawet do 5 tys. zł.
Z wyliczeń Urzędu Marszałkowskiego, które przytacza Bankier.pl wynika, że na samym Mazowszu do wymiany pozostało jeszcze ponad 616 tys. kopciuchów. Najgorzej jest w okolicy Siedlec i Radomia.
Na opóźnienie wprowadzenia w życie uchwały antysmogowej nie ma co liczyć. Władze Mazowsza, w celu przyspieszenia usuwania kopciuchów i smogu z mazowieckiego krajobrazu, przeznaczą 56 mln euro w ramach programu „Mazowsze bez smogu”. Dodatkowo w ramach programu „Mazowsze dla czystego powietrza” mieszkańcy będą mogli liczyć na dotacje na zakup opału używanego w zainstalowanych, nowszych piecach czy termomodernizację budynków.
Czytaj też:
Polacy masowo kupują węgiel brunatny. Mogą stracić nie tylko zdrowie, ale i piecCzytaj też:
Zima chuda, a smog jak nigdy. Mieszkańcy boją się, że do pieców trafi wszystko. „To rok do trumny”