Podczas spotkania Federalnego Komitetu do spraw Operacji Otwartego Rynku, czyli odpowiednika polskiej Rady Polityki Pieniężnej, amerykański bank centralny zdecydował o czwarty z rzędu podniesieniu stopy referencyjnej o 75 punktów bazowych. Dziś poznaliśmy tak zwane „minutki” ze spotkania, które dają szerszy obraz nastrojów w Rezerwie Federalnej.
Fed za łagodzeniem polityki pieniężnej
Jak wynika ze sprawozdania po posiedzeniu FOMC, większość członków komitetu wyraziła swoje poparcie dla zmniejszenia tempa podwyżek stóp procentowych. Na konferencji prasowej mówił o tym ostatnio także szef Fed Jerome Powell, który sugerował nadchodzące łagodzenie polityki pieniężnej.
Może to oznaczać głównie dwie rzeczy. Po pierwsze, przedstawiciele Fed mogą twierdzić, że obecny poziom stopy referencyjnej jest wystarczający, aby skutecznie walczyć z inflacją w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej.
Drugi scenariusz to obawa przed recesją. Członkowie FOMC mogą uważać, że dalsze ostre podwyższanie stóp procentowych może wprowadzić amerykańską gospodarkę na ścieżkę zbyt mocnego spowolnienia gospodarczego i ujemnego wzrostu PKB.
Rezerwa Federalna jest zdeterminowana
Jeszcze niedawno Jerome Powell otwarcie mówił, że Rezerwa Federalna jest zdeterminowana, aby walczyć z inflacją. Szef banku centralnego dodał, że w niektórych przypadkach może być to bardzo bolesne. Powell przypomniał, że najważniejszy z punktu widzenia Fed jest powrót do celu, który wynosi 2 proc. Przypomnijmy, że obecnie inflacja CPI w USA wynosi 7,7 proc.
Czytaj też:
NBP odsłania karty. Wiadomo, kto chciał podniesienia stóp procentowychCzytaj też:
Co ze stopami procentowymi? Rada Polityki Pieniężnej na rekordowo długich obradach