Dziś śmigus-dyngus. Zabawa może zakończyć się wysokim mandatem

Dziś śmigus-dyngus. Zabawa może zakończyć się wysokim mandatem

Śmigus dyngus
Śmigus dyngus Źródło:PAP / Wojtek Jargiło
Dziś tradycyjny śmigus-dyngus. Przed oblaniem kogoś wodą warto upewnić się, że osoba ta nie ma nic przeciwko temu. W innym wypadku trzeba liczyć się z finansowymi konsekwencjami.

Dziś drugi dzień świąt wielkanocnych, a zarazem tradycyjny śmigus-dyngus. Tradycja ta – jak przypomina serwis Gazeta.pl – ma pogańskie korzenie i wywodzi się z symboliki wody, której mocy upatrywano w oczyszczeniu, uzdrowieniu, tworzeniu i płodności. Ludzie wierzyli w magiczny rytuał polewania, który miał skłonić naturę do zapewnienia odpowiedniej ilości wody na wiosnę.

Śmigus-dyngus. Jakie konsekwencje?

Śmigus-dyngus kojarzy się z zabawą, trzeba jednak pamiętać, że owa zabawa może mieć konsekwencje, prawne konsekwencje. Warto zachować umiar, a najlepiej – zanim polejemy kogoś wodą – upewnić się, że ta osoba nie ma nic przeciwko temu.

Oblanie innej osoby bez uzyskania jej zgody może zostać zgłoszone i uznane za wykroczenie. Pozornie niewinna zabawa z wodą kwalifikuje się pod zakłócanie spokoju i porządku publicznego. Za takie wykroczenie policja – zgodnie z art. 51 kodeksu wykroczeń – może ukarać mandatem wynoszącym 500 zł. Skrajne przypadki mogą zostać zakwalifikowane nawet jako przestępstwo naruszenia nietykalności cielesnej. Policja ostrzega też przed polewaniem wodą jadących pojazdów, ze względu na ryzyko utraty przez kierowcę kontroli nad samochodem. Z finansową karą trzeba liczyć się również za oblanie rowerzysty.

Serwis Wp.pl przypomina, że za oblewanie wodą grożą następujące mandaty:

  • za oblanie wodą przechodniów grozi grzywna w wysokości od 20 do 500 złotych
  • za wlanie wody do mieszkania, na klatkę schodową, oblanie samochodu, pojazdu komunikacji miejskiej – kara w wysokości do 500 złotych
  • za oblanie rowerzysty lub poruszającego się samochodu – kara do 500 zł.

Portal przypomina, że podczas oblewania wodą w dzisiejszym dniu może dojść do uszkodzenia mienia. W zależności od oszacowanej wysokości szkody, wybryk może zostać uznany za wykroczenie bądź przestępstwo. Jeżeli sprawa trafi do sądu, podczas rozprawy może zostać zasądzone zadośćuczynienie w postaci odszkodowania. Jego wysokość może przekroczyć kilka tysięcy złotych.

Czytaj też:
Poniedziałek Wielkanocny. Jakie sklepy będą otwarte?
Czytaj też:
Nowy wielkanocny zwyczaj rodziny królewskiej. Karol III zerwał z wieloletnią tradycją

Źródło: Gazeta.pl, Wp.pl