Ruszył handel prądem z Ukrainą. Linia Rzeszów - Chmielnicka Elektrownia Jądrowa pracuje

Ruszył handel prądem z Ukrainą. Linia Rzeszów - Chmielnicka Elektrownia Jądrowa pracuje

Linie energetyczne
Linie energetyczne Źródło:Shutterstock
W poniedziałek ruszyły przepływy handlowe energii elektrycznej na połączeniu Rzeszów - Chmielnicka Elektrownia Jądrowa. Miedzy godziną 9 a 16 wykorzystywana będzie moc 200 MW, zaś w godzinach nocnych 100MW.

Wczoraj ruszyły przepływy handlowe energii elektrycznej na połączeniu Rzeszów – Chmielnicka Elektrownia Jądrow. Zgodnie z Planem Wymiany Międzysystemowej PSE na poniedziałek, moc 200 MW w kierunku Polski wykorzystywana miała być w godzinach nocnych oraz między godz. 9 a 16. Na wtorek zaplanowano 100 MW w godzinach nocnych i 200 MW między 9 a 16.

Handel prądem z Ukrainą. Maksymalna moc – 200 MW

200 MW to maksymalna moc udostępniona przez PSE na przekroju handlowym Rzeszów-Chmielnicka w ramach pierwszego jednostronnego przetargu PSE na zdolności przesyłowe połączenia Rzeszów-Chmielnicka na okres 15-31 maja br. Jak wynika z opublikowanych wyników, na przetarg PSE wystawiło zdolności przesyłowe: 200 MW w kierunku Polski i 350 MW w kierunku Ukrainy. Do aukcji stanęło sześć podmiotów, zwycięzcą był jeden podmiot dla zdolności w kierunku Polski i jeden podmiot dla zdolności w kierunku Ukrainy.

Zbudowana w latach 80. poprzedniego wieku na napięcie 750 kV linia Rzeszów – Chmielnicka Elektrownia Jądrowa nie była używana od 20 lat. W ocenie PSE jej przywrócenie do pracy na napięciu 750 kV byłoby niemożliwe ze względu na m.in. niespełnienie norm środowiskowych, czy brak odpowiednich norm technicznych. Dlatego PSE we współpracy z Ukrenergo (operator systemu przesyłowego energii elektrycznej na Ukrainie) zdecydowały się przebudować ją na napięcie 400 kV i utworzyć połączenie synchroniczne z systemem ukraińskim.

Polski operator szacował koszty przebudowy części linii, leżącej na terytorium Polski na 30 mln zł, z kolei ukraiński operator oszacował swoje koszty na 350 mln hrywien (prawie 40 mln zł po aktualnym kursie).

Otwarcie Ukrainy na eksport energii

Do wybuchu wojny Ukraina eksportowała energię elektryczną do Rumunii, Słowacji i na Węgry za pomocą tzw. Wyspy Bursztyńskiej, kilku elektrowni wyłączonych z ukraińskiego systemu i zsynchronizowanych z zachodnim. Do Polski z Ukrainy energia płynie za pomocą wyłączonej z ukraińskiego systemu linii 220 kV o mocy rzędu 200 MW, łączącej elektrownię w Dobrotworze z Zamościem.

W październiku zeszłego roku, gdy ukraińska infrastruktura energetyczna stała się celem zmasowanych ataków rosyjskich wojsk, rząd Ukrainy zakazał eksportu energii elektrycznej. Zakaz został zniesiony w pierwszej połowie kwietnia br. Przedstawiciele największego ukraińskiego koncernu energetycznego DTEK podkreślali wówczas, że Ukraina jest w stanie eksportować energię nie dlatego, że infrastruktura została odbudowana, a ze względu na nadwyżki w systemie, spowodowane tym, że wielu Ukraińców uciekło z powodu wojny, a zużycie energii elektrycznej było mniejsze niż zwykle.

Czytaj też:
Węgry zablokowały pomoc dla Ukrainy. Stawiają warunki
Czytaj też:
Ukraińcy nacierają mimo „zaciekłego oporu” Rosjan. Nowe informacje z Bachmutu