Korea Północna ogłosiła plany wystrzelenia swojego pierwszego w historii wojskowego satelity szpiegowskiego. Marszałek Koreańskiej Armii Ludowej Ri Pyong Chol zapowiedział w poniedziałkowym oświadczeniu, że Pjongjang planuje wystrzelić w czerwcu satelitę w celu monitorowania „niebezpiecznych” działań wojskowych USA.
Korea Północna chce wystrzelić satelitę wojskowego
Wojskowy – jak podaje CNBC – przypomniał o niedawnych wspólnych ćwiczeniach wojskowych z Koreą Południową. Korea Północna oceniła, że wydarzenie to „w pełni dowodzi, jak wróg przygotowuje się do militarnego aktu agresji na KRLD”.
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un już wcześniej zapowiadał rozmieszczenie sieci satelitów szpiegowskich, aby „zwiększyć możliwości wywiadowcze kraju". W kwietniu, podczas wizyty w agencji badań kosmicznych, Kim podkreślił, że „podjęcie działań w zakresie wywiadu wojskowego jest ważnym i priorytetowym zadaniem umożliwiającym zwiększenie naszego potencjału militarnego i przeciwstawienie się zagrożeniom ze strony USA i Korei Południowej".
Zdaniem analityków satelita ma służyć do rozwijania potencjału telemetrycznego i wywiadowczego Korei Północnej, niezbędnego do precyzyjnego rażenia celów w przypadku konfliktu zbrojnego.
Na zapowiedzi Korei Północnej zareagowały władze Japonii. W oświadczeniu wezwano Pjongjang do powstrzymania się od wystrzelenia satelity i zapowiedziano ścisłą współpracę z USA i Koreą Południową w tej kwestii. – Silnie wzywamy Koreę Północną do powstrzymania się od wystrzelenia satelity. Będziemy współpracować z odpowiednimi krajami, takimi jak USA i Korea Południowa, w tym względzie – głosi komunikat.
Reakcja Korei Południowej
Na zapowiedź Korei Północnej zareagował też resort spraw zagranicznych Korei Południowej. Wezwano Pjongjang do wycofania się z planu wystrzelenia satelity wojskowego. Seul zadeklarował w wydanym oświadczeniu współpracę ze społecznością międzynarodową w celu odpowiedzi na prowokacje Korei Północnej.
Czytaj też:
Zdumiewający gest Kim Dzong Una. Pokazano to pierwszy raz w historiiCzytaj też:
Szef polskiej dyplomacji w Azji. Sojusznicy USA zacieśniają pierścień okrążenia wokół Chin