Jest nowy pomysł na rentę wdowią. „Model kroczący"

Jest nowy pomysł na rentę wdowią. „Model kroczący"

Cmentarz
Cmentarz Źródło:WPROST.pl / Magda Grefkowicz
Choć renta wdowia nie została ujęta w nowym budżecie na przyszły rok, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapewnia, że rząd ma w planach wprowadzenie tego rozwiązania, tyle że w tzw. modelu kroczącym.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w wywiadzie dla programu „Graffiti" w Polsat News mówiła o pierwszych decyzjach podjętych jako minister rodziny, pracy i polityki społecznej.

– Jest wiele niedokończonych albo źle rozpoczętych, pominiętych kwestii. Jeden z takich pożarów udało się nam już ugasić, przedłużając ważność orzeczeń o stopniu niepełnosprawności, tak by z początkiem nowego roku osoby z niepełnosprawnościami nie straciły prawa do świadczeń – tłumaczyła nowa szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej. – To oczywiście było gaszenie pożarów, ale także praca nad zabezpieczeniem odpowiednich środków w budżecie na realizacje naszych zobowiązań – dodała.

Renta wdowia w modelu kroczącym. Co to oznacza?

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej zapewniła, że rząd znalazł pieniądze nie tylko na waloryzację 500 plus do kwoty 800 zł, ale też wprowadzenie nowych programów społecznych tj. „Aktywny rodzic" (tzw. babciowe) dla rodziców powracających na rynek pracy. Dziemianowicz-Bąk wspomniała również o tzw. rencie wdowiej. – W planach jest również wprowadzanie renty wdowiej w modelu kroczącym, czyli z roku na rok będzie się zwiększało – powiedziała szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej.

Przypomnijmy, że renta wdowia to jedna z kluczowym obietnic przedwyborczych Lewicy. Postulat ten znalazł się w umowie koalicyjnej ugrupowań tworzących gabinet Donalda Tuska.

Przed tygodniem informowaliśmy, że w planie finansowym Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na 2024 rok ani w rezerwach celowych (gdzie zagwarantowano środki na niektóre projekty nowego rządu, jak np. finansowanie zabiegów in vitro) nie przewidziano pieniędzy na wdowie renty. Wprowadzenie tego rozwiązania w modelu kroczącym oznacza, że owdowiali małżonkowie nie otrzymają w przyszłym roku całej swojej emerytury i połowy świadczenia po zmarłym małżonku, lecz całą swoją emeryturę i określony procent świadczenia należnego zmarłemu. Z czasem ten wypłacany udział będzie zwiększany.

Obecnie w razie śmierci małżonka drugi partner albo zachowuje własną emeryturę, albo decyduje się na 85 proc. emerytury zmarłego małżonka (renta rodzinna). Warunkiem jej otrzymania jest jednak rezygnacja ze swojego świadczenia. Lewica uważa, że to niesprawiedliwe i przygotowała – we współpracy z Ogólnopolskim Porozumieniem Związków Zawodowych (OPZZ) — inny mechanizm. W myśl projektu wdowa lub wdowiec mógłby zachować swoją emeryturę i połowę świadczenia po zmarłym małżonku albo całą rentę po mężu lub żonie i połowę swojej emerytury.

Czytaj też:
Czy się stoi, czy się leży, coś na starość się należy. Wysocki dla „Wprost”: Morawiecki, Gowin i Pawlak byli na „tak”
Czytaj też:
Urlop macierzyński do 2. roku życia? Nowa minister: „Wierzę, że stać nas na to"

Źródło: Polsat News, Wprost.pl