Pod koniec lipca 2025 roku w mediach pojawiła się informacja oparta na danych Eurostat, że liczba samochodów w Unii Europejskiej przekroczyła 259 milionów, a w Polsce przypada ich nieco ponad 600 na każde 1000 osób. Tym samym, Polska zajmuje szóste miejsce w unijnym rankingu ilości aut, co jest wynikiem zacznie powyżej średniej, która wynosi 576 samochodów.
Według danych Eurostatu za 2024 rok, najwięcej aut w stosunku do liczby mieszkańców było we Włoszech – 701, w Luksemburgu 670 oraz Finlandii – 666. Na Cyprze było ich 661 na 1000 osób, w Estonii – 635, a w Polsce – 611. Wyprzedziliśmy w tym zestawieniu Niemcy, Francję, Holandię, Hiszpanię, Czechy i Belgię. Tylko, że to nie jest prawda.
Z bazy CEPiK nagle zniknęło 7 mln aut
W czerwcu 2024 roku Ministerstwo Cyfryzacji podjęło decyzję o wyczyszczeniu Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK). Z bazy danych zniknęły zarejestrowane auta, które nie miały aktualnych obowiązkowych badań technicznych, ani aktywnej obowiązkowej polisy OC.
10 czerwca 2024 roku z bazy danych zniknęło około 7 170 000 pojazdów, które nie miały ubezpieczenia OC ani badania technicznego począwszy od 1.01.2014 roku przez kolejne 10 lat, a ostatnia decyzja o rejestracji została wydana przed 14 marca 2005 roku. Tym sposobem, w jeden dzień liczba "zarejestrowanych" w Polsce pojazdów zmalała o 1/4.
Miejsce Polski w aktualnych rankingach ilości aut jest wątpliwe
Do danych o ilości aut w Polsce należy podchodzić bardzo ostrożnie. Nowy raport ACEA – „The Automotive Industry Pocket Guide 2025/2026” opiera się na danych z CEPiK z 2023 roku, czyli przed wyczyszczeniem bazy. Można się z niego dowiedzieć, że w 2023 roku na 1000 mieszkańców Polski przypadało średnio aż 635 samochodów – o 10 mniej niż wyliczona europejska średnia.
Najbardziej zmotoryzowane europejskie kraje według ACEA to Cypr (818 aut na 1000 mieszkańców), Włochy (789 aut na 1000 mieszkańców) i Luksemburg (785 aut na 1000 mieszkańców).
Czytaj też:
Dieselgate. Polacy mają prawo do indywidualnych odszkodowań od Volkswagena