Listy zastawne to dłużne papiery wartościowe emitowane tylko przez banki hipoteczne. Każdy list jest zabezpieczony portfelem udzielonych przez bank kredytów mieszkaniowych oraz majątkiem własnym banku. Oznacza to bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa. Dla banku to jeden ze sposobów finasowania kredytów hipotecznych. Dla inwestorów – instrument finansowy o z góry znanym oprocentowaniu i końcowej kwocie wykupu.
– Traktujemy to jako otwarcie rynku. Będziemy bardzo kibicowali koleżankom i kolegom z innych banków, żeby do nas dołączyli, bo uznajemy, że jest to ogromna szansa dla całego rynku – mówił podczas Europejskiego Kongresu Finansowego Wojciech Papierak, prezes PKO Banku Hipotecznego przed emisją serii 1N.
Zapisy na listy zastawne zakończyły się przed terminem
Zapisy rozpoczęły się 1 października i miały trwać do 21 października. Były przyjmowane w punktach obsługi klienta Biura Maklerskiego PKO BP i w oddziałach banku, które świadczą usługi maklerskie. Zapis można też było złożyć samodzielnie w serwisie iPKO, aplikacji IKO oraz w PKO Supermakler.
Termin wykupu pierwszej emisji listów to listopad 2028 roku. Oprocentowanie w pierwszym okresie odsetkowym to 5 proc. w skali roku. W następnych okresach odsetkowych stopa referencyjna NBP + 0,25 p.p.
Polacy zapisali się na listy zastawne PKO Banku Hipotecznego o wartości 1,155 mld zł. Początkowa kwota oferty wynosiła 1 mld zł. Finalnie PKO Bank Hipoteczny skrócił termin przyjmowania zapisów niemal o dwa tygodnie i jednocześnie zwiększył ofertę, aby umożliwić udział w niej wszystkim zapisanym inwestorom, co po prostu oznacza sukces pierwszej emisji.
Rynek Catalyst na GPW czeka na listy zastawne
29 października 2025 roku listy zastawne trafią do obrotu na Giełdzie Papierów Wartościowych – konkretnie na rynek Catalyst. Dzięki temu inwestorzy zyskają możliwość ich sprzedaży przed terminem wykupu. PKO Bank Hipoteczny już rozważa kolejne emisje listów zastawnych skierowane do klientów detalicznych w kolejnych latach.
Eksperci są zdania, że listy zastawne mogą być ważnym elementem polityki mieszkaniowej, a jednocześnie zachęcać Polaków do przenoszenia oszczędności z banków na rynek kapitałowy.
Czytaj też:
Rewolucja w procesach frankowych? Ekspertka studzi emocje
