„Raport Cwanego Mikołaja”, opracowany przez Warsaw Enterprise Institute, to felieton. Jako taki nie ma pretensji do bycia ekonomiczną wyrocznią, o czym informują lojalnie jego twórcy.
Rok pandemii, rok podatków i dodatków
Raport podsumowuje cały trudny 2020 rok. To wyjątkowy rok pod wieloma – lub wszystkimi – względami. „Pandemia pokrzyżowała plany konsumentów, firm i rządów. Jeśli chodzi o rząd polski, to jednym z planów, które spaliły na panewce jest zaprowadzenie równowagi budżetowej w finansach publicznych. Kończący się rok miał być pierwszym w historii rokiem bez deficytu, a będzie rokiem deficytu wyjątkowo dużego” – piszą autorzy.
„Raport” polega na wyliczeniu i podzieleniu, ile każdy podatnik miał do zapłacenia więcej, w związku z większymi wydatkami rządu. Przy czym autorzy zastrzegają, że nie oceniają celowości danin (ani na plus ani na minus).
Podatki wysokie, koronawirus je zwiększył
Jest ich aż 19, a wśród nich: dopłaty do pensji, świadczenia postojowe, wyższe zasiłki dla bezrobotnych, domyślnie bezzwrotne pożyczki dla firm, dopłaty do pensji medyków, ale także kontynuacja programu 500+.
Kwota „prezentów rządu” jest ogromna. Autorzy felietonu podsumowali ją i podzielili na liczbę podatników. Okazuje się, że każdy z podatników zapłacił ekstra 6 795 zł.
Czytaj też:
Budżet na 2021 rok w ogniu krytyki. KO zapowiada zawiadomienie prokuratury