Kiedy podatnik rozlicza się z fiskusem za pomocą podatku liniowego lub skali podatkowej, około połowa tych środków trafia do samorządów: gmin, które otrzymują z puli ok. 40 proc., powiatów i województw. Przejście przedsiębiorców na ryczałt znacząco zmniejszy więc budżety samorządów. W dodatku w ramach Polskiego Ładu rząd planuje zawieszenie karty podatkowej, z której całość środków trafia do budżetu gminy.
Zwiększenie kwoty wolnej od podatku wpłynie na samorządy
Istotnym problemem dla samorządów będzie też podniesienie drugiego progu podatkowego i kwoty wolnej od podatku. Są to zmiany bardzo potrzebne i wpisujące się w społeczne oczekiwania, zwłaszcza w kontekście rosnących z roku na rok pensji.
- Jednak dla jednostek samorządowych może oznaczać to niższe wpływy i dodatkowe osłabienie budżetu, nadszarpniętego już przejściem podatników na ryczałt. Według zapowiedzi rządu na tych zmianach skorzystać ma bowiem blisko 18 mln podatników, w tym przede wszystkim ci, którzy rozliczają się na zasadach ogólnych. A to oni głównie zasilają budżety gmin – mówi Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w firmie inFakt.
Polski Ład obniży dochody gmin
Przez pryzmat zapowiadanych zmian można powiedzieć, że rząd odbiera samorządom ogromne środki, a nie daje w zasadzie nic w zamian. Doprowadzi to do centralizacji budżetu i dopłat dla gmin. W związku z tym niektóre z nich będą miały mniejsze możliwości rozwoju. Po zmianach podatkowych dziury w budżetach samorządowych mogą się powiększać, co negatywnie wpłynie m.in. na prowadzone przez gminy inwestycje.
Sytuację pogarsza fakt, że bieżące wydatki samorządów rosną w zastraszającym tempie. Jest to spowodowane m.in. wysoką inflacją oraz gwałtownie rosnącymi cenami zleconych wcześniej usług budowlanych. Skala tego ubytku jest obecnie trudna do oszacowania, ale z pewnością będzie znacząca. Zmiany wydatnie ograniczą możliwości rozwoju samorządów, a brak pieniędzy najmocniej odczują mieszkańcy, do których przecież należą środki.
Wójt jednej z najbogatszych polskich gmin pokazuje rachunek
O jakich stratach mowa? Tadeusz Czajka, wójt Tarnowa Podgórnego, przed kilkoma dniami pozował z „rachunkiem” opiewającym na sumę 19,3 mln zł. Jak mówi Czajka, „chciałem w ten sposób pokazać, ile będzie kosztował Polski Ład”. Rachunek „wystawiono” dla „mieszkańców gminy Tarnowo Podgórne”, 19,3 mln zł.
– To właściwie nie ja wystawiłem rachunek premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. To on wystawił rachunek mieszkańcom naszej gminy. W ten sposób chciałem symbolicznie pokazać mieszkańcom, ile będą musieli zapłacić za "Polski ład", jeżeli on wejdzie w życie. Powinni mieć świadomość, że takie koszty będziemy musieli ponieść, i wiedzieć, jakie będą tego skutki w funkcjonowaniu gminy – mówił w rozmowie z „Wyborczą” Czajka.
Wójt Tarnowo Podgórnego powołuje się na analizy Związku Miast Polskich, z których wynika, że na zmianach podatkowych, które mają być częścią Polskiego Ładu, samorządy stracą nawet 145 mld zł.
Czytaj też:
„Rząd zaprasza, na twój koszt”. Samorządy wyliczyły, ile stracą na Polskim Ładzie, ruszyła akcja