Nagrody za Polski Ład. Posłowie zapowiedzieli zawiadomienie do NIK

Nagrody za Polski Ład. Posłowie zapowiedzieli zawiadomienie do NIK

Ministerstwo Finansów
Ministerstwo Finansów Źródło:Flickr
Urzędnicy Ministerstwa Finansów zainkasowali nawet po 25-30 tys. zł za przygotowanie Polskiego Ładu. Pieniądze dostali zanim jeszcze się okazało, jak niedopracowane są ustawy podatkowe. Posłowie Lewicy zapowiadają zawiadomienie do NIK.

Posłowie Krzysztof Gawkowski, Andrzej Szejna i Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapowiedzieli złożenie wniosku o kontrolę Najwyższej Izby Kontroli w sprawie przyznania nagród za Polski Ład urzędnikom Ministerstwa Finansów.

–To jest obraz bezmyślności polskiego rządu: nagradzamy za to, co złe, odbieramy tym, co do tej pory na dobre pracowali – powiedział Krzysztof Gawkowski z klubu Lewicy.

Serwis Wyborcza.biz napisał dziś, że urzędnicy resortu finansów dostali premie za opracowanie Polskiego Ładu. Dziennikarze ustalili, że niektórzy urzędnicy zainkasowali po 25-30 tys. zł. Ministerstwo miało łącznie na premie wydać 1,43 mln zł. Pieniądze zostały wypłacone urzędnikom jeszcze w 2021 r., czyli zanim wyszło na jaw, jak wiele błędów i sprzeczności zawierają ustawy podatkowe.

Za Polski Ład poleciały głowy w Ministerstwie Finansów

Polski Ład to program reform w zapowiedziany przez Zjednoczoną Prawicę w maju 2021 roku. Obejmuje wiele różnych obszarów: domy do 70 mkw w uproszczonej procedurze, gwarancje wkładu własnego do kredytów dla osób, które nie uzbierały potrzebnej kwoty, rozszerzenie programu Maluch+. Najważniejsze kwestie dotyczą jednak podatków. Kto wsłuchiwał się w słowa premiera Morawieckiego w drugiej połowie 2021 roku, mógł odnieść wrażenie, że przed nami pasmo sukcesów i wszyscy nagle zyskamy po kilkaset złotych miesięcznie. Prawda okazała się rozczarowująca: już kilka dni po tym, jak podatkowe aspekty Polskiego Ładu zaczęły obowiązywać, zastrzeżenia dotyczące wysokości wpływów zaczęli zgłaszać nauczyciele i mundurowi, czyli grupy zawodowe, które pensje mają wypłacane z góry. Okazało się, że ci, którzy nie złożyli oświadczenia w sprawie ulgi dla klasy średniej, a zarabiali w określonych widełkach, dostali netto mniej niż w grudniu.

Ministerstwo Finansów na szybko naprawiło ten błąd wydając rozporządzenie, ale kolejne tygodnie przynosiły dowody na kolejne fuszerki i niedoróbki. Nie zaskoczyły one ekspertów, którzy od jesieni wytykali błędy w projekcie i apelowali do premiera, by wstrzymał wejście Polskiego Ładu w życie do 2023 roku, tak by dać rządowi czas na porządne zaprojektowanie przepisów.

W końcu premier zdymisjonował ministra finansów Tadeusza Kościńskiego i powołał Artura Sobonia, by „naprawił” Polski Ład. W marcu Soboń zapowiedział, że od 1 lipca zaczną obowiązywać daleko idące zmiany w programie. Zniknie na przykład skomplikowana ulga dla klasy średniej.

Czytaj też:
W PiS nie chcą już o tym pamiętać. „Polski Ład? A co to takiego?”

Opracowała:
Źródło: PAP / Wprost