„Przestań porównywać mnie do Justina Trudeau. Ja miałem budżet” – mówi Adolf Hitler z obrazka zamieszczonego przez Elona Muska na jego oficjalnym profilu na Twitterze. Właściciel Tesli, SpaceX, Neuralink i The Boring Company jest znany ze swoich kontrowersyjnych wpisów, ale tym razem prawdopodobnie przekroczył granice dobrego smaku.
Elon Musk krytykuje Justina Trudeau
Odpowiedź ekscentrycznego miliardera dotyczy informacji o tym, że władze Kanady postanowiły zablokować finansowanie protestów kierowców ciężarówek. Chodzi o wniosek, który instytucją finansowym przekazały policja w Ontario oraz Kanadyjska Królewska Policja Konna. W dokumencie wszystkie banki dostały nakaz wstrzymania transakcji finansowych pochodzących z 34 portfeli kryptowalutowych, które kierowane były do protestujących kierowców. Protestujących wsparto Bitcoinami, Ethereum, Cardano, Litcoinami, czy Etheremum Classic. Łączna wartość transakcji kryptowalutami została wyceniona na ponad 870 tys. dolarów.
Protest skierowany jest przeciwko przepisom dotyczącym obowiązku szczepień. Policja wraz z agencją analizującą transakcje finansowe, zdecydowały się na pojęcie działań wobec instytucji finansujących protesty po tym, jak zostały one uznane za nielegalne. Wynika to z uruchomienia przez premiera Justina Trudeau „Emergencies Act”, czyli prawa zapobiegającemu m.in. praniu brudnych pieniędzy, które powstało w 1988 roku. Co ciekawe, wspomniane prawo pozwala na użycie wojska w celu zapewnienia bezpieczeństwa. Premier Kanady na razie nie zdecydował się jednak na użycie żołnierzy przeciwko protestującym.
Protesty kierowców ciężarówek
Trwające od tygodni protesty zostały rozpoczęte na początku stycznia. Powodem było wprowadzenie przez kanadyjski rząd restrykcji w ruchu międzynarodowym, które uderzyły m.in. w pracowników firm transportowych. Jednym z głównych założeń nowych przepisów jest to, że każdy wjeżdżający na terytorium Kanady musi okazać certyfikat szczepienia przeciwko COVID-19.
Czytaj też:
Elon Musk przekazał 5,7 mld dolarów na cele charytatywne. Znów drwi z podatków