Linie Lotnicze Emirates podały wyniki finansowe za 2018 rok. Odnotowały zysk w wysokości 237 mln dolarów, czyli o 69 proc. niższy niż w poprzednim roku. Zysk był dużo niższy mimo to, że przychód firmy wzrósł o 10 proc.
„Rok 2018-19 był trudny, a wyniki grupy nie były takie, jakie byśmy sobie życzyli. Wyższe ceny paliwa i umocniony kurs dolara amerykańskiego uszczupliły nasze dochody przy jednoczesnym nasileniu konkurencji na najważniejszych rynkach. Wygląda na to, że nastąpiło odwrócenie zeszłorocznej tendencji zwyżkowej, jeśli chodzi o zapotrzebowanie na lotnicze przewozy towarowe. Spadło również zapotrzebowanie na transport pasażerski, zwłaszcza w naszym regionie, co wpłynęło na wyniki zarówno spółki dnata, jak i Emirates”. – powiedział Szejk Ahmed bin Saeed Al Maktoum, prezes zarządu Grupy Emirates.
Nowe zamówienia
W roku 2018-19 grupa przeznaczyła łącznie 3.9 mld dolarów na nowe samoloty i wyposażenie, przejęcia spółek, nowoczesną infrastrukturę, najnowsze technologie i inicjatywy na rzecz pracowników, co stanowiło znaczący wzrost w porównaniu z wydatkami inwestycyjnymi w wysokości 2.5 mld dolarów w roku ubiegłym.
W lutym linie Emirates poinformowały o podpisaniu umowy z firmą Airbus na 40 samolotów Airbusów A330-900 i 30 sztuk A350-900 o łącznej wartości 21.4 mld dolarów według cen katalogowych, których dostawa ma nastąpić odpowiednio w 2021 i 2024 r.
186 kierunków
Flota linii składa się z 271 szerokokadłubowych maszyn, w tym 13 samolotów towarowych, i należy do najmłodszych w przestworzach. Obecnie linie Emirates oczekują na dostawę 234 samolotów. Linie Emirates obsługują loty w 158 kierunkach w 86 krajach Europy, Ameryki Północnej i Południowej, Bliskiego Wschodu, Afryki, Azji Południowej, Dalekiego Wschodu i Australii.
Czytaj też:
Pierwsze Airbusy A380 trafiły na złom. To przełomowy moment w lotnictwie