Jeszcze niedawno, mówienie o tym, że producenci sprzętu AGD zaniżają jego żywotność, było uznawane za sianie teorii spiskowych. Obecnie uznano to już za fakt. Eksperci Unii Europejskiej twierdzą, że taka praktyka stała się nagminna. Zmywarki projektowane są tak, aby działać pięć lat od zakupu, drobny sprzęt, jak miksery czy blendery, dwa lata, a lodówki miały się psuć po latach dziesięciu. Unia Europejska wypowiada wojnę takim praktykom. Celowe ograniczanie wytrzymałości sprzętów gospodarstwa domowego ma się zakończyć. Powstały nowe regulacje.
Dziesięć rozporządzeń
Po okresie konsultacji przyjęto dziesięć rozporządzeń, które dotyczą przeciwdziałania nieetycznym praktykom producentów AGD. Na liście produktów, które będą objęte szczególna obserwacją, znalazły się m.in.: pralki, lodówki, zmywarki, telewizory, żarówki, zasilacze i silniki elektryczne. Trzy głównie założenia, które przyświecały legislatorom to, aby sprzęty AGD były energooszczędne, bezpieczne i naprawialne.
„Nowe wymagania dotyczące napraw pomogą wydłużyć żywotność urządzeń codziennego użytku, które obecnie psują się zbyt szybko. Bardzo ważne jest, abyśmy odrzucili obecny trend wyrzucania sprzętu, który wyczerpuje zasoby naturalne i opróżnia kieszenie konsumentów” –powiedziała, cytowana w komunikacie, Monique Goyens, dyrektor generalny Europejskiej Organizacji Konsumentów.
Co się zmieni?
Główne zmiany dotyczą możliwości naprawy urządzeń gospodarstwa domowego. Zgodnie z nowymi regulacjami, części zamienne do lodówek i zamrażarek mają być dostępne co najmniej siedem lat od zakupu, nawet jeśli dany model zostanie wcześniej wycofany z produkcji. W przypadku pralek i zmywarek ten czas jest dłuższy o trzy lata. Klienci, których zmywarka popsuje się po 10 latach od zakupu, mają mieć szansę na znalezienie części, które umożliwią jej naprawę. Dodatkowo zapisano wymóg, który nakłada na producentów sprzętu konieczność dostarczenia niezbędnych do naprawy elementów najpóźniej 15 dni roboczych od daty złożenia zamówienia.
Czytaj też:
USA nałożyły cła odwetowe na Unię Europejską. Powodem subwencje dla Airbusa