Obecnie postępowania gospodarcze trwają według statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości około 15 miesięcy, a z doświadczenia Kancelarii Dubicki i Partnerzy wynika, że w praktyce ciągną się one nawet przez kilka lat.
– Po 7 listopada sprawy gospodarcze z założenia mają być rozstrzygane szybciej i sprawniej. To jest główny element, który przyświecał ustawodawcy przy projektowaniu i wprowadzaniu nowych przepisów. Ten rezultat ma być osiągnięty poprzez wprowadzenie kilku rozwiązań do Kodeksu postępowania cywilnego, które modyfikują ogólne zasady postępowania przed sądem – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Łukasz Dubicki, partner w Kancelarii Dubicki i Wspólnicy.
Jednym z nowych rozwiązań, dość rygorystycznym, jest prekluzja dowodowa.
– Chodzi w niej o to, że strony powinny w swoich pierwszych pismach wnoszonych do sądu od razu przedstawić w pełni kompleksowo swoje stanowisko – fakty, dowody, tak żeby sąd mógł skoncentrować materiał dowodowy w szybkim czasie. To jest kluczowa zmiana. Oczywiście, przepis przewiduje pewien wentyl bezpieczeństwa, kiedy będzie można takie fakty i dowody powołać później, niemniej będzie to bardzo ograniczone – mówi Łukasz Dubicki.
Sąd ma prawo nie brać pod uwagę dowodów dostarczonych w trakcie postępowania. Jednak w wypadku, gdy potrzeba powołania dowodu zaistnieje w późniejszym terminie lub dopiero wówczas przedstawienie dowodu stanie się możliwe, przedsiębiorca lub strona procesu musi je dostarczyć w ciągu dwóch tygodni od tego momentu.
– Przepis wprowadza kilka wyłączeń instytucji ogólnego postępowania, które w ocenie ustawodawcy były czasochłonne. Ograniczeniu ulega przeprowadzenie dowodu z przesłuchania świadków. Będzie on dopuszczalny tylko wtedy, gdy inne przeprowadzone dowody, np. dokumenty, opinie biegłych, nie dadzą pełnej jasności sprawy, czyli pozostaną pewne fakty bądź wątpliwości, które trzeba ustalić – wyjaśnia Łukasz Dubicki. – To jest bardzo ważna zmiana dlatego, że świadkowie w nowym postępowaniu gospodarczym zostali przez przepisy potraktowani tak jak strony w zwykłym postępowaniu. Czyli strony przywołuje się na rozprawę dopiero wtedy, gdy materiał dowodowy zebrany w toku postępowania nie dał jasności sądowi i chce on o coś dopytać.
Powiązany z kwestią świadków jest prymat dowodu z dokumentu. Oznacza on, że strona w pierwszej kolejności powinna udowadniać swoje twierdzenia dowodem z dokumentu w rozumieniu Kodeksu cywilnego, czyli każdego nośnika, który zawiera informację.
Wyłączeniu mają podlegać również inne instytucje zwyczajnego postępowania cywilnego, np. te, które pozwalały sądowi bądź stronom naprawiać błędy popełnione przez powoda w pozwie co do oznaczenia stron, czyli wniesienia sprawy przeciwko niewłaściwej osobie lub przez osobę nieuprawnioną. W efekcie błędy w pozwie będą skutkować negatywnie po stronie powoda, nawet uzyskaniem niekorzystnego wyroku.
Nie tylko przedsiębiorcy
Co istotne, postępowania w sprawie gospodarczej mogą dotyczyć nie tylko firm, lecz także osób, które nie są przedsiębiorcami. Rozstrzygający jest bowiem rodzaj umowy. Przykładowo wszystkie sprawy z umów o roboty budowlane będą sprawami gospodarczymi, nawet jeżeli dotyczą prywatnej budowy domu wykonywanej przez firmę budowlaną. Podobnie dzieje się w przypadku umów leasingu konsumenckiego. Sprawami gospodarczymi będą także sprawy z umów o dług, za który odpowiada osoba trzecia niebędąca przedsiębiorcą, np. poręczyciel czy żyrant.
– Ustawodawca wprowadził mechanizm, który pozwala złożyć takiemu podmiotowi wniosek o wyłączenie jego sprawy z trybu gospodarczego i rozpoznawanie jej na gruncie normalnych, ogólnych przepisów postępowania. Taki wniosek może złożyć osoba fizyczna, która nie jest przedsiębiorcą, bądź jednoosobowy przedsiębiorca, który jest osobą fizyczną – zaznacza Łukasz Dubicki. – Ten wniosek nie wymaga szczególnego uzasadnienia i sąd jest związany tym wnioskiem, więc to jest prawo strony.