– Przygotowujemy się do tego procesu, zaczęliśmy już rozmowy z Komisją, są powoływane specjalne zespoły w Orlenie i w PGNiG – powiedział dla „Dziennika Gazety Prawnej” prezes PKN Orlen, pytany o to, na jakim etapie są prace nad zapowiedzianym ostatnio przez premiera Mateusza Morawieckiego, przejęciem PGNiG.
Będzie dużo prościej
Prezes PKN Orlen przyznał jednocześnie, że przejęcie PGNiG może być nieporównywalnie prostsze od procesu, który trzeba było przejść w ramach fuzji z Lotosem. Chodzi głównie o fakt bezpośredniego braku konkurencji, co w przypadku członkostwa w Unii Europejskiej uruchamia wiele kontroli i wymaganych zgód.
– To będzie o wiele prostsza fuzja niż ta z Lotosem, z jednej prostej przyczyny – w tym przypadku nie łączymy tych samych aktywów produkcyjnych czy tego samego rodzaju działalności – powiedział Daniel Obajtek. Prezes dodał, że sądzi, że trudność procesu należy ustawić gdzieś pomiędzy tym, czego trzeba było dokonać przy Lotosie, a tym, czego wymagało przejęcie Energi.
Wniosek jeszcze w tym roku
Jak przyznał Daniel Obajtek, wniosek o przejęcie PGNiG, koncern chciałby złożyć jeszcze w tym roku. Po obu stronach wyłoniono już reprezentujące firmy podmioty prawne i doradców biznesowych. Jak zaznaczył prezes, Orlenowi zależy, aby przejęcia Lotosu i PGNiG możliwie zbiegło się w czasie. Rzecz w tym, że firma musi przejść dużą restrukturyzację, aby sprostać wyzwaniom działania na tak różnych płaszczyznach. – Musimy spionizować i podzielić działalność na segmenty: ropa, gaz, petrochemia, energetyka, utworzyć biura innowacji i optymalizacji – przyznaje prezes Orlenu.
Czytaj też:
Rosjanie współwłaścicielem rafinerii w Gdańsku? Obajtek: Nie widzę na to żadnych szans