Agasava w trwającym kilkanaście minut nagraniu zrecenzowała produkty marki JUSEE. Youtuberka zaczęła testowanie od szminek. – Znowu mamy tutaj bardzo równe krycie. Jedyna moja uwaga jest taka, że podczas malowania coś mnie zaczęło w tej szmince drapać, ale podczas malowania jakoś się to tak później rozłożyło. Ogólnie, jak przyglądam się tej szmince, to ona ma w sobie jakby takie małe kuleczki. Rzeczywiście te kuleczki na ustach trochę mnie drapią. (…) W tej poprzedniej szmince nie miałam tego problemu – powiedziała Agasava na nagraniu.
Agasava czeka na reakcję JUSEE
Youtuberka w dalszej części nagrania przypomniała „aferę” innej firmy ze szminkami i kontynuowała swój wywód. – Zastanawiam się, czy one nie zostały czymś zanieczyszczone podczas produkcji. Druga teoria, którą mam, to być może źle rozmieszało się masło shea, albo masło mango. Ja sobie te kulki wygrzebałam z tych szminek, z tej czerwonej szminki i one się pod palcami, pod wpływem tarcia, rozpuszczają. To nie są jakieś ciała stałe, żadne piaski, kamyczki, nic takiego. Osobiście oczekuję, że szminka za 69 złotych będzie wyprodukowana higienicznie i nie będzie miała takich wpadek – powiedziała Agasava i dodała, że czeka na reakcję firmy.
– Szminki mają dziwne kulki. Póki mają takie kulki, to uważam, że nie warto, bo nie wiemy, czy to jest bezpieczne – powiedziała youtuberka. Dodała jednocześnie, że testowane produkty mają świetne krycie i piękne kolory. Krytyczną recenzję Agasava wystawiła tuszowi do rzęs. – Mimo tego, że ma zarąbistą szczoteczkę, ale niestety trwałość pozostawia bardzo dużo do życzenia – oceniła.
Czytaj też:
Youtuberka skrytykowała Rozenek-Majdan za zdjęcie z synem. „Gwałcenie praw dzieci do intymności”