W maju tego roku górnicza firma Rio Tinto wysadziła w powietrze część jaskiń wchodzących w kompleks Juukan Gorge, które znajdowały się niedaleko jej kopalni w zachodniej Australii.
Co ważne, jaskinie wysadzono za zgodą lokalnych władz. Później, gdy już było po fakcie, wybuchł skandal, a Rio Tinto znalazła się pod ostrzałem opinii publicznej, ale też władz centralnych. Firma przepraszała za wysadzenie bezcennych jaskiń, które wykuli Aborygeni. Jaskinie miały mieć ponad 46 tys. lat, a znajdowano w nich np. paski z ludzkich włosów.
Nawet udziałowcy przyłączyli się do krytyki, co zaowocowało rezygnacją prezesa Rio Tinto Jeana-Sebastiena Jacques'a.
Rio Tinto ma odbudować jaskinie sprzed 46 tys. lat
Sprawa powróciła w grudniu, gdy zakończyło się dochodzenie wszczęte przez komisję australijskiego parlamentu. Komisja orzekła, że działania Rio Tinto były „niewybaczalne” i górniczy koncern musi zrekompensować organizacji Aborygenów, która jest prawnym opiekunem kompleksu, szkody, jakie wyrządził.
Co więcej, donosi BBC, firma została zobowiązana do odbudowy jaskiń z epoki lodowcowej.
Czytaj też:
Wysadzili bezcenną prehistoryczną jaskinię. Prezes firmy rezygnuje pod naciskiem udziałowców
Rio Tinto ma odbudować jaskinię aborygenów sprzed 46 tys. lat. Firma wcześniej ją wysadziła