Żabka wygrywa z dyskontami. Oddaj butelkę, a zyskasz więcej niż w markecie

Żabka wygrywa z dyskontami. Oddaj butelkę, a zyskasz więcej niż w markecie

Dodano: 
Żabka
Żabka Źródło: Shutterstock
Żabka stawia na recyklomaty i przebija opłacalnością Biedronkę oraz Lidla. Oddasz butelki i… zyskasz więcej dzięki żappsom i zwrotowi kaucji.

Żabka szybko rozbudowuje własny model systemu kaucyjnego. Recyklomaty stoją już przed tysiącami placówek sieci, a ich liczba rośnie z dnia na dzień. Jak ustalono, działa ok. 3 tys. urządzeń, a do końca roku ma ich być blisko 4,5 tys. Celem jest wygodne, codzienne oddawanie opakowań „po drodze”, bez konieczności gromadzenia worków i wizyt w dużych marketach co kilka dni. Sieć nie kryje, że liczy na efekt frekwencyjny — przywołuje przykład Słowacji, gdzie sklepy bez butelkomatów miały notować o 15 proc. niższe obroty.

Żappsy za butelki

Poza dostępnością, Żabka kusi też konkretną korzyścią finansową. Od 5 listopada do 2 grudnia za wrzucenie plastikowego opakowania bez logo kaucyjnego do recyklomatu przy sklepie klient dostaje 50 żappsów w aplikacji (wcześniej 20). W programie lojalnościowym 4 żappsy odpowiadają wydatkom 1 zł, co oznacza, że 1 żapps to wartość 25 gr. Przełożenie jest proste: aby zdobyć 50 żappsów w zwykłych zakupach, trzeba by wydać co najmniej 200 zł — tu można je uzyskać, oddając pojedyncze opakowanie. W fazie pilotażowej inne sieci wypłacały zwykle vouchery rzędu 5–10 gr, dziś propozycja Żabki wypada więc korzystniej.

Trzeba jednak pamiętać, że butelek bez oznaczenia będzie ubywać. Do 1 stycznia 2026 r. producenci mają obowiązek dostarczać wyłącznie opakowania z logo kaucji. Takie butelki objęte są zwrotem 50 gr w gotówce przy oddaniu do sklepu. W Żabce działa ta sama zasada, ale oprócz pieniędzy klient otrzyma dodatkowo żappsy do wykorzystania podczas zakupów — to połączenie klasycznego depozytu z premią lojalnościową.

Recyklomaty Żabki

Recyklomaty Żabki przygotowano specjalnie pod potrzeby sieci. Obsługa jest intuicyjna: po zeskanowaniu kodu kreskowego urządzenie rozpoznaje, czy butelka ma logo kaucyjne. Na ekranie pojawiają się wskazówki — można wrzucać wyłącznie plastikowe butelki i puszki; wykluczone są m.in. opakowania po jogurtach, mleku i oleju. Po zakończeniu transakcji automat drukuje paragon z wykazaną kaucją oraz kodem QR do zeskanowania w telefonie, by przypisać żappsy na konto.

Zadbano też o zabezpieczenia. Podczas testów rynku ujawniano sztuczki w rodzaju „butelki na sznurku”, które potrafiły mylić niektóre urządzenia. W Żabce takie próby są blokowane — jeśli automat wykryje cofanie opakowania, pokaże błąd, a wielokrotne manipulacje mogą zakończyć się zablokowaniem maszyny i wezwaniem obsługi.

Sieć współpracuje z operatorem systemu kaucyjnego Kaucja.pl i podkreśla efekty pilotażu: zebrano już 18 mln opakowań. Tam, gdzie brakuje recyklomatów, prowadzona jest zbiórka ręczna — klienci mogą oddawać puste butelki bezpośrednio u sprzedawcy. W praktyce Żabka łączy więc trzy elementy, które dziś najbardziej liczą się dla konsumenta: bliskość punktu, realny zwrot gotówkowy z kaucji oraz dodatkowy bonus w postaci żappsów. To miks, który — przynajmniej na ten moment — przebija oferty popularnych dyskontów i supermarketów.

Czytaj też:
Wyrzucasz butelkę? Żegnaj, 50 groszy! Sprawdź, kto bierze Twoją kaucję
Czytaj też:
200 automatów tygodniowo. Biedronka przyspiesza z systemem kaucyjnym