Tak upadło największe marzenie Ryszarda Krauze. „Chciał zostać arabskim szejkiem”

„Rysiek, my kupimy ci strój arabskiego szejka, będziesz mógł chodzić w nim nawet po centrum Warszawy, ale proszę, nie idź w tę ropę” – taką anegdotkę sprzed lat opowiedział mi jeden z najbogatszych Polaków.

I taka była reakcja niektórych dawnych kolegów Ryszarda Krauze, kiedy ten roztaczał przed nimi wizję rekordowych zysków i wielkiej szansy, jaką miała dać ropa z Kazachstanu – w którą, mimo próśb i namów, Ryszard Krauze zdecydował się jednak zainwestować.

Tak zaczęły się początki Petrolinvestu. A tak jego historia się właśnie kończy. W związku z – jak podano w poniedziałkowym komunikacie – tragiczną sytuacją finansową spółki, zarząd Petrolinvestu złożył wniosek o upadłość.

Ale od początku.